Wejście Finlandii i Szwecji do NATO powoduje znaczący wzrost bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim; od północnej flanki będziemy bardziej zabezpieczeni, więc to będzie z korzyścią dla Polski - ocenił wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Szwecja i Finlandia złożyły w środę wnioski o dołączenie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Aby dalszy proces mógł ruszyć, muszą one teraz zostać rozpatrzone przez wszystkie 30 krajów członkowskich. Turcja, członek NATO, wyraża zastrzeżenia dotyczące akcesji Szwecji i Finlandii zarzucając im wspieranie kurdyjskich organizacji separatystycznych.
Przydacz w piątek w TVP 1 został zapytany o deklarację premiera Mateusza Morawieckiego podczas konferencji PISM Strategic Ark. Szef rządu powiedział w czwartek: "Chciałbym w jasny sposób powiedzieć, że w przypadku ataku na Szwecję czy Finlandię w okresie ich procesu przystąpienia do NATO Polska przyjdzie im z pomocą".
Wiceszef MSZ przypomniał, że kiedy Finlandia i Szwecja staną się członkami NATO, zacznie obowiązywać wobec nich artykuł 5 traktatu północnoatlantyckiego i wtedy każdy z sojuszników ma obowiązek pomocy.
"Jest taki kruchy moment pomiędzy złożeniem aplikacji a finalną ratyfikacją przez wszystkich sojuszników i istnieje obawa, że Rosja mogłaby chcieć wykorzystać ten moment po to, ażeby zdestabilizować rzeczywistość, czy to na granicy fińskiej, czy w Finlandii" - mówił wiceminister.
Jak dodał, "to zapewnienie, że sojusznicy de facto traktują Finlandię i Szwecję jako swojego sojusznika jeszcze wcześniej, zanim zostanie coś ratyfikowane formalnie, jest bardzo ważne jako sygnał do Moskwy, że jesteśmy już razem, że jesteśmy po jednej stronie".
Przydacz zauważył, że deklaracja polskiego premiera nie była pierwszą, a całość NATO traktuje już Szwecję i Finlandię od złożenia wniosków jako bliskich sojuszników.
"My, jako Polska, jesteśmy zwolennikami rozszerzenia NATO. Zawsze byliśmy zwolennikami polityki otwartych drzwi. Wejście Finlandii i Szwecji znacząco powoduje wzrost poziomu bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. Od północnej flanki w ten sposób jesteśmy nieco bardziej zabezpieczeni. To będzie naprawdę z korzyścią dla Polski" - podkreślił wiceminister SZ.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.