„Przemoc zabija demokrację” - stwierdził arcybiskup Isao Kikuchi, na wiadomość o zamachu na byłego premiera Japonii Shinzo Abe. Polityk został postrzelony podczas wiecu kampanijnego w mieście Nara na zachodzie Japonii i zmarł w szpitalu wskutek odniesionych ran.
Abp Kikuchi powiedział amerykańskiemu portalowi katolickiemu Crux, że jest „głęboko zasmucony i wstrząśnięty" zamachem na na byłego premiera Japonii. Wyraził ubolewanie, że w jego ojczyźnie może dochodzić do przemocy politycznej.
„Po ponad 70 latach od ogłoszenia obecnej konstytucji w 1947 roku, przy silnym pragnieniu ustanowienia pokoju, zasada demokracji oparta na wolności słowa i głosu winna być podstawową wartością naszego społeczeństwa” – stwierdził arcybiskup Tokio.
Hierarcha zaznaczył, że właściwą formą rozwiązywania sporów politycznych jest debata, a nie akty terroru. „Przemoc zabija demokrację. Przemoc zabija wolność. Przemoc zabija sprawiedliwość. Różnice poglądów politycznych muszą być rozwiązywane poprzez dialog i głosowanie przy zapewnieniu wolności. Nikt nie ma prawa używać przemocy do uciszania opozycji. Tylko dialog zapewnia prawdziwe rozwiązanie, aby zrealizować sprawiedliwość i pokój” - powiedział abp Isao Kikuchi.
Zamach na Abego to pierwsze zabójstwo urzędującego lub byłego premiera Japonii od lat 30. XX wieku. Był on najdłużej urzędującym premierem Japonii. Pełnił tę funkcję w latach 2006-2007, a następnie 2012-2020. Zrezygnował z powodu nawrotu przewlekłej choroby jelit. Był konserwatystą; jako szef rządu promował zacieśnianie sojuszu z USA i stymulację gospodarczą.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.