Lat 99, wynik egzaminu - 110 punktów z wyróżnieniem - takim rezultatem zakończył egzamin magisterski na wydziale filozofii uniwersytetu w Palermo Giuseppe Paterno. Urodzony w 1923 roku Sycylijczyk spełnił swoje marzenie o studiach z młodości; wtedy musiał pracować, by pomóc rodzinie.
Świeżo upieczony magister filozofii ma dwoje dzieci, czworo wnucząt i wielką pasję do nauki, jak dwudziestolatek - podkreślają włoskie media.
Giuseppe Paterno pochodzi z ubogiej rodziny z Palermo, miał sześcioro rodzeństwa. W szkole był wzorowym uczniem, ale choć marzył o dalszej nauce, jego ojciec postanowił, że musi iść do pracy. Najpierw pracował jako posłaniec, a potem na kolei. Wtedy ukończył wieczorową szkołę średnią. Przez całe życie zachował pasję do lektury i filozofii. Odkąd w 1984 toku przeszedł na emeryturę, poświęcił się czytaniu i zdobywaniu wiedzy. Napisał też książkę.
Kiedy przed kilkoma laty rozpoczął studia, wszystkie egzaminy zdawał na czas i ukończył naukę w terminie otrzymawszy najwyższą ocenę z wyróżnieniem. Nie przeszkodziła mu pandemia i lockdown; uczył się w domu. Egzamin magisterski zdał w poniedziałek już w normalnym trybie, a temat jego pracy to: "Locke, Kierkegaard, Heidegger i ich spojrzenie na chrześcijaństwo".
Teraz, już po ukończeniu studiów, pracuje nad powieścią o swym rodzinnym mieście - ujawnił jego syn.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.