Papież Franciszek rozpoczął trzydniową wizytę apostolską w Kazachstanie. Samolot z papieżem na pokładzie wylądował na lotnisku w stolicy tego kraju, Nur-Sułtanie o godzinie 13.20 czasu polskiego.
Po powitaniu przez nuncjusza apostolskiego abp. Francisa Chullikatta, bezpośrednio z samolotu Franciszek tzw. rękawem przejechał na wózku inwalidzkim do budynku portu lotniczego, gdzie windą zjechał do salonu recepcyjnego. Czekał tam na niego prezydent Kasym-Żomart Tokajew, przedstawiciele władz oraz katoliccy biskupi pracujący w tym kraju: abp Tomasz Peta z Astany, bp José Luís Mumbiela Sierra z Ałmaty, przewodniczący konferencji episkopatu Azji Środkowej oraz greckokatolicki bp Wasyl Howera. W salonie VIP papież i prezydent odbyli krótką rozmowę. Nie wygłoszono żadnych przemówień.
Z lotniska Franciszek pojedzie do Pałacu Prezydenckiego Ak Orda, gdzie złoży wizytę kurtuazyjną prezydentowi oraz wygłosi przemówienie na spotkaniu z władzami, społeczeństwem obywatelskim i korpusem dyplomatycznym.
Jutro rano papież weźmie udział w otwarciu VII Kongresu Zwierzchników Światowych i Tradycyjnych Religii i sesji plenarnej, odbędzie kilka spotkań prywatnych z przywódcami religijnymi, a po południu odprawi Mszę św. dla kazachskich katolików. Na spotkanie z papieżem wybierają się również katolicy z innych państw Azji Środkowej.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.