W wielu krajach trwa debata na temat dopuszczalności eutanazji. Skracanie życia chorych zostało zalegalizowane m.in. w Holandii, Belgii, Francji czy Szwajcarii. W Polsce eutanazja jest traktowana jako zabójstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Instytut Ordo Iuris przygotował raport na ten temat, w którym przedstawia uwarunkowania prawne dotyczące tej kwestii oraz konsekwencje, jakie powoduje legalizacja eutanazji.
Raport, który publikujemy to zaczyn merytorycznego badania tego tematu. Widzimy, że w Polsce otwierana jest debata nad tym zagadnieniem. Chcemy, żeby dyskusja nie opierała się wyłącznie na emocjach, ale na merytorycznym i pogłębionym zbadaniu tej tematyki – podkreślił adw. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.
Autorzy publikacji wskazują, że eutanazja dzieli się na czynną (pośrednią i bezpośrednią) oraz bierną. Eutanazja czynna polega na aktywnym pozbawieniu życia człowieka przez lekarza poprzez podanie substancji powodującej zgon (eutanazja bezpośrednia) albo podaniu pacjentowi środków przeciwbólowych takiego rodzaju i w takich ilościach, które mogą doprowadzić do śmierci (eutanazja pośrednia). Z kolei istotą eutanazji biernej jest zaniechanie czynności ratujących/podtrzymujących życie pacjenta, a śmierć następuje w takich sytuacjach na skutek choroby na którą cierpi pacjent. Co istotne, zabójstwo eutanatyczne należy odróżnić od uzasadnionego etycznie zaniechania uporczywej terapii, która oznacza stosowanie procedur medycznych przedłużających umieranie pacjenta i wiążących się z jego nadmiernym cierpieniem. Przerwanie terapii uporczywej nie obejmuje jednak podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych oraz karmienia i nawadniania, które zaliczają się do podstawowych elementów opieki paliatywnej.
Czytaj też: 40 minut debaty i... zalegalizowali eutanazję. To się stało w kraju należącym do Unii Europejskiej...
Unia Europejska nie posiada kompetencji do ingerowania w systemy opieki zdrowotnej państw członkowskich. Dotyczy to zarówno kwestii dostępu do eutanazji, jak i – analogicznie - aborcji. W ostatnim czasie wyrok w sprawie dotyczącej zabójstwa eutanatycznego wydał jednak Europejski Trybunał Praw Człowieka. W 2012 r. 64-letnia Belgijka zdecydowała się na eutanazję z powodu depresji. Jej rodzina została o tym poinformowana po fakcie. Syn kobiety uznał, że działanie lekarzy stanowiło pogwałcenie prawa jego matki do życia oraz naruszenie jego prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Trybunał w Strasburgu oddalił jednak skargę mężczyzny, utrzymując, że prawo do życia nie wyklucza legalizacji eutanazji.
W raporcie Ordo Iuris przedstawiono przepisy dotyczące tego zjawiska, obowiązujące w różnych krajach europejskich. Przykładowo, w Holandii w 2001 r. przyjęto ustawę „o kontrolowaniu postępowania przy zakończeniu życia na prośbę i pomocy w samobójstwie. W tym kraju możliwa jest też eutanazja osób niepełnoletnich, nawet od 12. roku życia (za zgodą rodziców). Podobne rozwiązania obowiązują w Belgii. W obu tych krajach, wbrew obowiązującemu prawu, dochodzi też do eutanazji niemowląt, co jednak nie jest piętnowane przez organy ścigania. Spośród państw europejskich za najbardziej liberalne w kwestii dostępu do eutanazji (szczególnie tzw. wspomaganego samobójstwa) uznaje się Szwajcarię. W kraju tym szeroko rozwinęła się „turystyka eutanazyjna”, z której wielokrotnie korzystali obywatele krajów, w których eutanazja pozostaje nielegalna.
We Francji dopuszczalna jest natomiast eutanazja bierna. Głośnym wydarzeniem, które wpłynęło na debatę publiczną w tym kraju była sprawa Vincenta Lamberta. W 2008 r. uległ on wypadkowi na motocyklu. Od tamtego czasu pozostawał w stanie minimalnej świadomości, był karmiony oraz pojony. W 2019 r. sąd nakazał odłączenie go od aparatury podtrzymującej życie, mimo deklaracji ze strony najbliższych Lamberta, którzy wyrazili chęć opieki nad nim. Ostatecznie, mężczyzna został odłączony od karmienia i nawadniania, w wyniku czego zmarł po trwającej 9 dni agonii.
Natomiast w Polsce eutanazja stanowi tzw. uprzywilejowany typ zabójstwa, penalizowany przez art. 150 Kodeksu karnego. Za przestępstwo to grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Eutanazji zakazuje również art. 30 Kodeksu Etyki Lekarskiej.
W przygotowanym raporcie Instytut wskazuje także na skutki legalizacji zabójstwa eutanatycznego w krajach, w których to nastąpiło. Dopuszczenie tego procederu prowadzi do stopniowego rozszerzania przesłanek umożliwiających pozbawianie życia pacjentów i obejmowania nimi coraz szerszych grup chorych. W sposób nieunikniony skutkuje zahamowaniem rozwoju opieki paliatywnej nad pacjentami w końcowym etapie życia. Opieka ta, zachowując troskę o godność umierającego człowieka, niesie pacjentom ulgę w doświadczanym przez nich wielowymiarowym cierpieniu.
- Wobec wkraczającej do Polski debaty na temat eutanazji należało ukazać prawdziwe jej oblicze, z którym mierzą się już społeczeństwa Europy Zachodniej. Przytoczone w raporcie przykłady skracania życia ludzkiego na podstawie źle pojmowanego współczucia, ilustrują, jak wielkie zagrożenie w szczególności dla ludzkiej godności niesie ze sobą legalizacja eutanazji – zaznaczyła r.pr. Katarzyna Gęsiak, dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.