Mamy wstępne informacje, które przeczą tezie, by rakieta, która spadła na terytorium Polski została wystrzelona z Rosji - powiedział w środę prezydent USA Joe Biden po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji. Jak dodał, sugeruje to trajektoria lotu rakiety.
Pytany przez dziennikarzy o to, czy rakieta, która spadła na Przewodów została wystrzelona z Rosji, Biden odparł: "Istnieją wstępne informacje, które temu przeczą - nie chcę przesądzać przed tym, jak całkowicie to ustalimy, ale to mało prawdopodobne, z punktu widzenia trajektorii, że została wystrzelona z Rosji".
Prezydent USA powiedział, że wraz z przywódcami państw G7 i NATO oraz sekretarzem generalnym Sojuszu zgodzili się, by wspierać Polskę w jej śledztwie w sprawie incydentu i dowiedzieć się dokładnie, co się stało.
"Potem razem zdecydujemy o naszych dalszych krokach (...) Przy stole była całkowita zgoda" - zaznaczył prezydent. Dodał, że przywódcy omówili też ostatnią serię ataków rakietowych Rosji na Ukrainę, które ponownie ukazały "brutalność i nieludzkość" rosyjskiej agresji.
"To, co robią, jest nie do pomyślenia. Całkowicie nie do pomyślenia" - powiedział Biden. Zaznaczył też, że on i inni przywódcy w pełni wspierają Ukrainę i będą nadal robić "cokolwiek trzeba", by dać Ukraińcom możliwości bronienia się przed agresją.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.