Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraził smutek z powodu ofiar uderzenia rakiety, do którego doszło w Polsce. Niezależnie od tego, przez kogo rakieta została wystrzelona, nie doszłoby do tego, gdyby nie straszna wojna Rosji przeciwko Ukrainie - podkreślił w środę w wywiadzie dla telewizji ZDF.
Kanclerz apelował o rozwagę w ocenie tego zdarzenia. "Jasne jest, że musimy być teraz ostrożni" - powiedział.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Podkreślił też: "Jednocześnie wiemy oczywiście, że bez względu na to, kto wystrzelił rakietę i jaki był jej faktyczny cel, nie doszłoby do tego, gdyby nie straszna wojna Rosji przeciwko Ukrainie".
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.