Dziś po raz pierwszy obchodzony jest Światowy Dzień Przeciw Seksualnemu Wykorzystywaniu Dzieci. Rezolucja w tej sprawie została przyjęta przez ONZ 7 listopada. Inicjatywę poparło 120 krajów, a także Stolica Apostolska, która ma status stałego obserwatora przy tej organizacji. Kościół przebył w owej dziedzinie długą drogę, ale musi postępować w taki sposób, aby mógł być wzorem dla innych – uważa ks. Hans Zollner.
Niemiecki jezuita jest dyrektorem Instytutu Antropologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim i od kilkunastu lat zajmuje się ochroną nieletnich w środowisku kościelnym. Przyznaje, że nadużycia wśród osób duchownych zostały najbardziej nagłośnione, bo te przestępstwa najbardziej kontrastują z ideałami, które głosi Kościół. Przez ostatnie lata wiele uczyniono na tym polu, w wielu miejscach jest już bezpiecznie, jednakże nadal trzeba czuwać, by wprowadzać w życie ustalenia dotyczące walki z wykorzystywaniem. Nie wystarczy powtarzać wyuczonych na pamięć formułek o potrzebie słuchania ofiar, ale trzeba rzeczywiście okazać im niezbędną pomoc. Innym zadaniem pozostaje również całkowite rozliczenie się z przeszłością. Niedawne wiadomości z Francji pokazują, że niczego nie uda się ukryć czy zatuszować. Winni nadużyć czy zaniedbań muszą zostać rozliczeni i ponieść odpowiedzialność za swoje czyny – mówi ks. Zollner.
Ks. Zollner: świat wciąż nie chce tego przyjąć do wiadomości
„Ten dzień ma nam przypominać co roku, że codziennie musimy pracować na rzecz bezpieczniejszego Kościoła i społeczeństwa. (…) Ta plaga jest niestety obecna na wszystkich kontynentach i we wszystkich sferach społecznych. Musimy zdać sobie z tego sprawę, nie tylko w Kościele, ale również w społeczeństwie. I to pomimo tego że, ogólnie rzecz biorąc, społeczeństwo w takich sektorach jak rodzina, sport, turystyka, kinematografia czy moda ma trudności z przyjęciem do wiadomości tego faktu, który pozostaje obecny we wszystkich sektorach społeczeństwa, we wszystkich religiach i wyznaniach. I dlatego chodzi tu o wyzwanie dla całego świata, w którym część jego mieszkańców i to bynajmniej nie mała część, padła ofiarą wykorzystywania. Definicja tego dnia, ustanowionego zaledwie przed 10 dniami na sesji plenarnej ONZ, wskazuje, że mamy pamiętać o zbrodniach i ranach, które zostały zadane, a także, że mamy okazywać bliskość ofiarom oraz starać się o ich uzdrowienie. Same ofiary o to zabiegały. Inicjatorzy tego dnia ufają, że da on nadzieję oraz nowe perspektywy dla wszystkich, którzy zostali tak poważnie skrzywdzeni.“
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.