Prace nad usunięciem pomników z czasów sowieckich, których lista została niedawno opracowana, rozpoczną się tak szybko, jak to możliwe - powiedział w wywiadzie dla portalu publicznego estońskiego nadawcy ERR Asko Kivinuk, szef rządowej komisji ds. usuwania pomników sowieckich w Estonii.
Chodzi zarówno o pomniki z czasów sowieckich, jak i groby żołnierzy z sowiecką symboliką. Jak zapowiada szef rządowej komisji, w przypadku grobów poległych w czasie wojny żołnierzy będzie miał miejsce ponowny pochówek ich szczątków.
"W przypadku niektórych grobów wojennych pochowano zaledwie kilku poległych, podczas gdy w innych są ich setki. Gdzie zostaną ponownie pochowani? Obecna praktyka jest taka, że na najbliższym cmentarzu" - powiedział Kivinuk.
W środę zaprezentowano również projekt nowych "neutralnych" nagrobków wojennych, które zastąpią te z symboliką sowiecką. Będzie to prosta konstrukcja wykonana z dwóch rodzajów szarego kamienia, opatrzona napisem "ofiary II wojny światowej" i umieszczona w miejscach, gdzie znajdują się szczątki żołnierzy.
"Dlaczego jest to konieczne? Prawo międzynarodowe mówi, że groby wojenne muszą być oznaczone" - zauważył na konferencji prasowej Kivinuk.
Kilka dni temu ERR poinformował, że rządowa komisja ds. pomników sowieckich sporządziła listę 322 pomników i nagrobków znajdujących się w tym kraju i podjęła decyzję w sprawie usunięcia lub modyfikacji większości z nich. Według informacji estońskiego ministerstwa sprawiedliwości, prawie 60 pomników lub nagrobków zostało już usuniętych.
Jednak dla kilka pomników komisja uczyniła wyjątek, rekomendując między innymi zachowanie i odnowienie pomnika Tehumardi na wyspie Saaremaa, upamiętniającego ofiary z czasów II wojny światowej, oraz znajdującej się tam zbiorowej mogiły ze szczątkami 330 osób. Według komisji, pomnik ma na celu "oznaczenie miejsca bitwy z czasów II wojny światowej i posiada bardzo wysoką wartość artystyczną. Tehumardi jest ważnym modernistycznym pomnikiem, który powinien być zachowany wraz z całym rozwiązaniem krajobrazowym i uporządkowany. Projekt pomnika i zbiorowej mogiły tworzy całościowe rozwiązanie architektoniczne i artystyczne. Zalecamy właścicielowi rozważenie wymiany tablicy z tekstem na pomniku".
Nie przedstawiono natomiast oceny kompleksu pomnikowego Maarjamae w Tallinie, wzniesionego w latach 1960-1975. Komisja twierdzi, że w tej kwestii potrzebna jest publiczna debata. "Należy pamiętać o tym, że miejsce to jest splądrowanym niemieckim cmentarzem wojskowym, na którym znajdują się również szczątki estońskich żołnierzy" - podkreśliło gremium.
Komisja wniosła za to o zdemontowanie pomnika nieznanego żołnierza w Sillamae w północno-wschodniej części kraju. "Jest przedmiot propagandy wzniesiony ze względów ideologicznych. Nie ma żadnego tła historycznego, które wymagałoby postawienia pomnika w tym miejscu. Część architektoniczna powinna zostać rozebrana, natomiast płaskorzeźby zalecamy przenieść do zbiorów Estońskiego Muzeum Wojny" - oceniło gremium.
W obawie o bezpieczeństwo członków komisji ds. pomników sowieckich ich tożsamość pozostaje tajemnicą. Jednak jak zaznaczył Kivinuk, w jej skład wchodzą eksperci z ministerstw kultury, obrony i spraw wewnętrznych oraz agencji im podległych, takich jak Rada Ochrony Dziedzictwa i Estońskie Muzeum Wojny. Komisja ma zakończyć swoje prace do końca listopada.
Debata nad usunięciem pomników i symboli z czasów sowieckich w estońskiej przestrzeni publicznej powróciła po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym. W sierpniu władze usunęły z widoku publicznego między innymi pomnik sowieckiego czołgu T-34 w Narwie na wschodzie kraju, co było przyczyną największych od 2007 roku cyberataków ze strony Rosji. Wówczas władze Tallina przeniosły pomnik "brązowego żołnierza" z centrum miasta na stołeczny cmentarz wojskowy.
arch.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.