Mamy rekordowy rok, jeśli chodzi o nabór na kierunki lekarskie, to ponad 10 tys. w skali kraju - powiedział w poniedziałek w Kaliszu minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że "jedną z rzeczy kluczowych jest jakość kształcenia na jak najwyższym poziomie".
Minister zdrowia Adam Niedzielski uczestniczył w poniedziałek w Kaliszu w otwarciu Monoprofilowego Centrum Symulacji Medycznych dla kierunku położnictwo w Akademii Kaliskiej.
Do zgromadzonych studentów i pracowników uczelni wyższej powiedział, że sytuacja w skali kraju, jeżeli chodzi o ilość lekarzy, nie jest komfortowa. Oświadczył, że nadal brakuje lekarzy specjalistów. Ale - jak dodał - "mamy rekordowy rok (2022/2023 -PAP), jeśli chodzi o nabór na kierunki lekarskie. To ponad 10 tysięcy w skali całego kraju" - przekazał.
Przyznał, że pojawiają się zarzuty, iż "zwiększanie w nieskończoność naboru będzie odbijało się na jakości kształcenia". Dlatego - zdaniem ministra - jedną z rzeczy kluczowych jest jakość kształcenia na jak najwyższym poziomie.
"Ja się o naszych specjalistów i wykładowców nie martwię, oni mają świetną wiedzę, co widać w pozycji naszych naukowców w dziedzinie medycznej, jeżeli chodzi o liczbę cytowań i publikacji. Jesteśmy w tym na poziomie światowym" - ocenił. Ale - jak podkreślił - bardzo ważne jest kształcenie lekarzy w zakresie kompetencji miękkich.
W Wielkiej Brytanii - jak wyjaśnił szef resortu zdrowia - lekarz musi przejść odpowiednie zajęcia z komunikacji z pacjentem. "Jest nagrywany na wideo podczas testowej rozmowy z pacjentem; potem ta rozmowa jest rozbierana na czynniki pierwsze, podczas analizy lekarz dowiaduje się, czy potrafił nawiązać relację z pacjentem, czy potrafił mu przekazać czasem bardzo trudne rzeczy w sposób dla niego zrozumiały. Oni uczeni są, że komunikacja musi być dostosowana do tego, co pacjent rozumie. Cała obudowa programu kształcenia kompetencjami miękkimi i praktycznymi jest wyznacznikiem dbania o jakość kształcenia" - powiedział Niedzielski.
Zdaniem ministra Niedzielskiego, podjęto już wiele działań, które mają służyć dobru pacjentów. "Są to zwiększanie limitów w dostępie do specjalistów, podwyższanie kwot za wizyty pierwszorazowe czy sprowadzanie lekarzy z Ukrainy i z Białorusi, których w Polsce jest już ponad 3 tys." - powiedział i dodał: "ale to wszystko to jest łatanie. Systemowym rozwiązaniem problemu jest z jednej strony zwiększanie naborów i dotyczy to wszystkich kierunków medycznych, nie tylko lekarskich, ale także pielęgniarstwa i położnictwa, a z drugiej właśnie dbałość o jakość kształcenia" - powiedział.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.