W czwartek nad ranem na nieboskłonie będzie można zobaczyć ciekawe zjawisko astronomiczne. Około godziny szóstej Mars zostanie zakryty przez Księżyc. Po około 50 minutach Czerwona Planeta pojawi się ponownie. Do obserwacji najlepiej użyć lornetki lub teleskopu.
Obecnie Mars, zwany też Czerwoną Planetą, świeci jasno na nocnym niebie. Jego blask to około -2 magnitudo. Znajduje się w tzw. opozycji, czyli w jednej linii z Ziemią i Słońcem, ale po przeciwnej stronie naszej planety niż Słońce. W okresie opozycji planeta znajduje się najbliżej Ziemi w swoim ruchu dookoła Słońca. Tym razem odległość od Ziemi to nieco ponad 82 miliony kilometrów.
W nocy z 7 na 8 grudnia do Marsa zbliży się Księżyc będący w pełni. Wraz z upływem nocy będzie coraz bliżej planety, aż w końcu nad ranem tarcza Księżyca przesłoni Marsa. Blask Marsa będzie stopniowo słabnąć w trakcie wchodzenia za księżycową krawędź. Jest to więc nieco inne zakrycie niż w przypadku zakryć gwiazd przez Księżyc, w których gwiazda znika z naszego widoku od razu.
Po nieco ponad 50 minutach Mars pojawi się ponownie, wyłaniając się zza Księżyca. Co ciekawe, zakrycie nastąpi na jeszcze ciemnym niebie, a odkrycie na już jaśniejącym nieboskłonie. Powoduje to, że obserwacje zjawiska wcale nie będą proste, szczególnie, że oba ciała znajdować się będą jedynie kilkanaście stopni nad horyzontem.
Zakrycie nastąpi około godziny szóstej, a odkrycie kilka minut przed godziną siódmą. W zależności od tego, w której części kraju się znajdujemy, różnica tych momentów może wynieść kilka minut.
Aby zaobserwować to zjawisko powinniśmy mieć widok na północno-zachodnią część nieba. Można je oglądać gołym okiem, ale lepiej użyć lornetki lub teleskopu.
Zakrycie Marsa przez Księżyc będzie widoczne w północnej i zachodniej części Europy, na Grenlandii i w Ameryce Północnej.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.