Po porażce Maroka w półfinale mistrzostw świata w piłce nożnej w kilku europejskich miastach wybuchły zamieszki. Na południu Francji w Montpellier 14-latek zginął wskutek potrącenia przez samochód. Według doniesień lokalnych mediów grupa osób próbowała usunąć francuską flagę z okna samochodu, w tym momencie kierowca przyspieszył i potrącił nastolatka.
Kierowca uciekł, a pojazd został znaleziony w pobliżu miejsca wypadku - poinformowały lokalne władze, które cytuje agencja AFP.
Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł wkrótce po udzieleniu pomocy medycznej.
"Szybko postępuje policyjne śledztwo pod kierunkiem prokuratury" - poinformowano w komunikacie lokalnej prefektury.
Film pokazujący zajście został udostępniony w mediach społecznościowych.(https://bit.ly/3UXBZJh)
Starcia wybuchły także w innych miastach. W Paryżu na Polach Elizejskich doszło do zajść między kibicami a policją.
W Brukseli policja aresztowała około 100 osób za zakłócanie porządku publicznego, uszkodzenie dwóch pojazdów policyjnych i posiadanie niedozwolonych fajerwerków - poinformowała belgijska agencja Belga, cytując komunikat policji.
Do niepokojów doszło również w Antwerpii, gdzie zatrzymano kilka osób. Na zdjęciach zrobionych w nocy w stolicy Belgii widać było licznych policjantów w ekwipunku do tłumienia zamieszek i stosy płonących śmieci.
Jednocześnie informowano o napiętej sytuacji w Lyonie. Jak podała gazeta "Nice-Matin", do konfliktów między kibicami a policją doszło także w Nicei i Cannes, gdzie zatrzymano kilka osób.
Środowa porażka z Francją (0:2) zakończyła marzenia Marokańczyków o finale MŚ, pierwszej afrykańskiej drużyny, która dotarła do najlepszej czwórki na mundialu.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.