Co najmniej 57 osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych podczas niedzielnych walk na tle etnicznym we wschodnim regionie Sudanu Południowego, Jonglei.
Uzbrojone grupy młodzieży z grupy etnicznej Nuer zaatakowały członków grupy etnicznej Murle w obszarze administracyjnym Greater Pibor.
Sudan Południowy, który uzyskał niepodległość od Sudanu w 2011 r., od dziesięcioleci jest nękany przemocą polityczną i społeczną oraz starciami o bydło i o ziemię.
CGTN Africa Concerns grow over escalating violence in South Sudan Upper Nile stateOstatnie walki rozpoczęły się w niedzielę. Uzbrojeni ludzie z Jonglei zaatakowali wioskę Lanam.
Przewodniczący stowarzyszenia młodzieżowego społeczności Murle, David Ngiro, potępił walki i wezwał organizacje humanitarne do interwencji. W środowym oświadczeniu wezwał również rząd i władze stanu Jonglei do podjęcia działań w celu powstrzymania "tego aktu ludobójstwa wymierzonego w plemię Murle”.
Sytuacja w Jonglei coraz bardziej wymyka się spod kontroli państwa. Bojówkarze Jonglei zaatakowali także koszary wojskowe.
Niedawno misja ONZ w Sudanie Południowym ostrzegała o doniesieniach o mobilizacji uzbrojonej młodzieży Nuer w rejonie Większego Jonglei, co może zniweczyć niedawne próby pokoju osiągnięte dzięki zbliżeniu między przywódcami stanu Jonglei i regionu Pibor.
W marcu 2020 r. podobne walki między dwiema społecznościami spowodowały wysiedlenie tysięcy osób.
W Sudanie Południowym sytuacja nadal pozostaje napięta , pomimo utworzenia rządu przejściowego w lutym 2020 r., który przywrócił Rieka Machara na stanowisko pierwszego wiceprezydenta kraju.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.