„Zdecydowana większość biskupów chce tych reform” powiedział (w niemieckim radiu SWR1) bp Georg Bätzing nawiązując do trwającej w Niemczech „drogi synodalnej”. Przewodniczący niemieckiego episkopatu zaznaczył, że hierarchowie z tego kraju „muszą szukać porozumienia z Rzymem”. Dziś w Dreźnie zaczyna się wiosenna sesja plenarna niemieckiego episkopatu.
Co dalej z drogą synodalną – to co prawda tylko jeden z wielu punktów czterodniowych obrad, ale już teraz wiadomo, że jest to temat najbardziej kontrowersyjny. Napiętą sytuację jeszcze bardziej skomplikowała ostatnio wiadomość o tym, że pięć osób zrezygnowało z członkostwa w „drodze synodalnej”, w tym prof. teologii Marianne Schlosser i prof. filozofii Hanna Barbara Gerl-Falkovitz, które argumentowały, że „droga synodalna” nie reaguje odpowiednio na sygnały ostrzegawcze z Watykanu i oddala się od Kościoła powszechnego.
Podczas sesji plenarnej w Dreźnie biskupi mają podsumować swoją wizytę ad limina w Rzymie w listopadzie ubiegłego roku, a to właśnie tam uwidoczniły się różnice między częścią niemieckich biskupów a Papieżem Franciszkiem w pojmowaniu reform kościelnych. Bp Bätzing tuż przed spotkaniem w Dreźnie stwierdził, że w Watykanie wciąż zbyt mało osób „na najwyższych stanowiskach podziela pogląd, że nadużycia seksualne w Kościele katolickim mają także swoje przyczyny systemowe”.
Tymczasem kard. Rainera Maria Woelki (Kolonia) oraz bawarscy biskupi Gregor Maria Hanke OSB (Eichstätt), Bertram Meier (Augsburg), Stefan Oster SDB (Pasawa) i Rudolf Voderholzer (Ratyzbona) wielokrotnie sygnalizowali konieczność zachowania jedności z Kościołem powszechnym.
Kolejne i już ostatnie obrady „drogi synodalnej” zaplanowane są na 9 marca, dlatego oczekuje się, że rozpoczęta dziś sesja plenarna niemieckiego episkopatu w Dreźnie będzie miała na ten format spotkań znaczący wpływ.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.