— Jedno jest pewne: dekada Franciszka to była bardzo burzliwa dekada, którą trudno jest zrozumieć bez znajomości kontekstu i korzeni papieża – stwierdził Michał Kłosowski, autor książki „Dekada Franciszka”, której prezentacja odbyła się dziś w Bibliotece Publicznej m.st. Warszawy.
- Wszystkie zmiany, które się wówczas zaczęły, nazywam w książce burzliwą dekadą, bo ostatnie dziesięć lat jest dla mnie jako dla historyka czasem naprawdę ogromnych i burzliwych zmian, przestawiania różnych instytucji i świata na inne tory, do których wcześniej nie byliśmy przyzwyczajeni - mówił red. Michał Kłosowski.
Zwrócił również uwagę, że burzliwa dekada pontyfikatu Franciszka była czasem głębokich przemian polityczno-społecznych, wskazując na kontekst Chin, Francji czy USA.
- Do zrozumienia postawy papieża Franciszka potrzebne jest spojrzenie na cały horyzont, korzenie z których on wyrasta. Lubię powtarzać, że papież myśli i mówi po hiszpańsku, słucha go świat anglojęzyczny, a w my w Polsce pobieramy jego tłumaczenia – wskazał red. Kłosowski. Podkreślił, że trzeba pamiętać o tym, iż Bergoglio miał inne niż Europejczycy doświadczenie Kościoła i społeczeństwa (Kościół w Argentynie pod prawicową, nacjonalistyczną władzą), miał bardzo silne doświadczenie migracji własnej rodziny oraz doświadczenie kwestii ubóstwa, biedy, wykluczenia, a także inny horyzont kulturowo-edukacyjny.
Omawiając problem zrozumienia Franciszka w Europie i Europy przez Franciszka, stwierdził: „uważam, że papież nie rozumie Europy, nie rozumie naszej części świata już zupełnie, ale to wynika z tego, że on ma zupełnie inne korzenie – Ameryki Południowej. Tam jest inny język, inna kultura, inna kwestia budowania i kształtowania relacji, zupełnie odmienna kwestia gospodarki. Do tego ta nieszczęsna teologia wyzwolenia, która zrobiła ogromne zamieszanie w Ameryce Południowej. Jak wiemy dzisiaj z dokumentów, była tam ona jednym z większych sukcesów rosyjskiej propagandy. To jest kontekst kulturowo-historyczny, z którego papież Franciszek pochodzi”.
Zapytany o kontrowersje związane z podejściem Franciszka do wojny, jaką Rosja wymierzyła przeciw Ukrainie, red. Kłosowski stwierdził, że papież nie rozumie europejskich traum i krzywd historycznych, a po drugie jego celem jest pokój i aby jak najmniej ludzi umierało. „Czy jest w tym skuteczny? Nie, ale skuteczne są np. działania dyplomacji Watykanu, takie jak wymiana jeńców” - powiedział, dodając, że sukcesem jest również, że Watykan został ostatnim miejscem, gdzie ambasadorowie obu stron są w stanie usiąść i porozmawiać.
- Ktoś powie, że to jest pacyfizm, naiwność. Posłuchajmy zatem, co mówi ambasador Ukrainy w Watykanie, który jest w zasadzie jedyną osobą na świecie w takich kręgach, która papieża nie krytykuje, a dziękuje. Mam wrażenie, że papież przyjął na siebie trochę rolę tego, który zbiera wszystkie cięgi, próbując jak najbardziej dyplomatycznie z tej sytuacji wybrnąć. Co oczywiście z punktu widzenia Polaka jest działaniem jak najbardziej błędnym - wskazał, zwracając uwagę na konieczność szerszej perspektywy.
Red. Kłosowski zwrócił również uwagę na problem postępującej sekularyzacji i ateizacji w zachodnim świecie oraz przedstawił potencjalne scenariusze tego, jaka może być przyszłość Kościoła w kolejnych dekadach.
- Mam wrażenie, że to nie będzie Kościół liczebnie mniejszy. Pytanie, czy będzie silniejszy czy słabszy? Moim zdaniem w Europie będzie to Kościół ewidentnie słabszy, to wynika z wielu elementów, natomiast w skali świata wcale tak nie musi być – powiedział, zwracając uwagę na to, jak pozytywnie i tłumnie został przyjęty papież Franciszek w czasie wizyt w Kongu, Panamie, Maroku, Sudanie czy Japonii.
Wskazał również, że mimo iż ostatnia burzliwa dekada papieża Franciszka wiązała się z ogromną ilością problemów na arenie międzynarodowej, to przyniosła również takie rzeczy dające nadzieję. „Może się okazać, że ruchy których teraz nie rozumiemy, będą miały zupełnie inne konsekwencje” - stwierdził, wskazując m.in. na proces synodalny w Bangkoku czy potencjał Kościoła w Indiach i Oceanii.
Spotkanie poprowadził Dawid Gospodarek z Katolickiej Agencji Informacyjnej.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.