Prezydent Jemenu Ali Abd Allah Salah ogłosił w piątek, że Rada Obrony Narodowej wprowadziła w kraju stan wyjątkowy. Salah wyraził żal z powodu strzelaniny, która wybuchła po piątkowych modłach.
Podkreślił jednak, że policja nie otworzyła ognia do uczestników protestów, ponieważ nie było jej na miejscu. Prezydent mówił, że starcia, w których zginęło co najmniej 31 osób, wybuchły między mieszkańcami a protestującymi.
Salah poinformował także, iż w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego mieszkańcy mają zakaz noszenia broni. Jemeński prezydent mówił, że wśród protestujących są "uzbrojone elementy".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.