Niewiele ponad 1000 spośród 100 tys. uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy schronili się w Mołdawii po rosyjskiej inwazji, znalazło dotychczas zatrudnienie - wynika z opublikowanego przez rząd Dorina Receana raportu dotyczącego sytuacji na rynku pracy.
Dokument opracowała podlegająca resortowi pracy Krajowa Agencja Zatrudnienia (ANOFM).
"W ciągu ostatnich 13 miesięcy zatrudniono 1018 obywateli Ukrainy, z których 739 to kobiety" - sprecyzował urząd; w Mołdawii występuje blisko 5-procentowe bezrobocie.
Najwięcej uchodźców znalazło pracę w głównych miastach kraju, Kiszyniowie i Bielcach, a także na terenie autonomicznego regionu Gagauzji.
Najchętniej zatrudnianymi w Mołdawii ukraińskimi uchodźcami są programiści, lekarze, pielęgniarki, inżynierowie, sprzedawcy, kucharze, a także nauczyciele i operatorzy maszyn.
Zamieszkana przez ponad 2,7 mln osób Mołdawia, uznawana za najbiedniejszy kraj Europy, stała się jednym z głównych kierunków ucieczki obywateli Ukrainy po wybuchu wojny. Rząd w Kiszyniowie w celu zorganizowania im zakwaterowania przygotował ponad 80 ośrodków tymczasowego pobytu. Funkcjonowanie tych placówek wspierały w ostatnich miesiącach międzynarodowe organizacje humanitarne, a także władze państw UE, USA i Szwajcarii.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.