Nie wiemy, kiedy wojna na Ukrainie się skończy, ale gdy to się stanie, będziemy musieli wprowadzić rozwiązania, które odstraszą przyszłą agresję - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w kwaterze głównej NATO w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
"Historia nie powinna się powtórzyć. Nie możemy pozwolić, żeby Rosja osłabiała bezpieczeństwo europejskie" - podkreślił Stoltenberg w przeddzień spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO, które odbędzie się w Brukseli.
Czytaj też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco
"Popieram plan pokojowy prezydenta (Wołodymyra) Zełenskiego, który opiera się na zasadach leżących u podstaw Karty Narodów Zjednoczonych. Stanowi on punkt wyjścia dla sprawiedliwego i trwałego pokoju. Ale nie ma sygnałów, by prezydent Putin szykował się do pokoju. Szykuje się on na więcej wojny. Dlatego jesteśmy zjednoczeni w naszej determinacji, by pozostać na dotychczasowym kursie i wspierać Ukrainę tak długo jak będzie trzeba. Sojusznicy dostarczyli dotychczas 65 mld euro pomocy wojskowej. (...) Nasza pomoc dla Ukrainy jest obliczona na długi okres. Spodziewam się, że ministrowie zgodzą się rozpocząć prace nad opracowaniem wieloletniego programu dla Ukrainy" - poinformował sekretarz generalny NATO.
Stoltenberg podkreślił jednocześnie, że Sojusz nie widzi żadnych zmian w rosyjskiej postawie nuklearnej od czasu ogłoszenia przez Władimira Putina, że rozmieści taktyczną broń nuklearną na Białorusi.
Sekretarz generalny ujawnił też, że Finlandia zostanie oficjalnie przyjęta do NATO we wtorek. Będzie ona 31. członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak podkreślił Jens Stoltenberg, oznacza to wzrost bezpieczeństwa Finlandii, ale też Szwecji, która będzie otoczona przez kraje należące do NATO.
W ubiegły czwartek parlament Turcji ratyfikował wniosek Finlandii o przystąpienie do NATO. Był to ostatni kraj Sojuszu, który zgodził się na przyjęcie Finlandii do Sojuszu. Turcja, podobnie jak Węgry, wciąż jednak nie ratyfikowała wniosku Szwecji.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.