Konflikt izraelsko-palestyński to najdłużej trwający konflikt na świecie – mówi w wywiadzie dla Radia Watykańskiego Philippe Lazzarini, dyrektor Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA).
Licząca ok. 30 tys. pracowników organizacja zapewnia wsparcie edukacyjne lub sanitarne dla prawie 6 mln ludzi na terenach Libanu, Syrii, Jordanii, Zachodniego Brzegu Jordanu czy Strefy Gazy. Ostatnio jednak zmaga się z coraz większymi problemami finansowymi.
Philippe Lazzarini podkreśla, że agencja „jest obecnie w niemożliwej sytuacji”. Od 2010 r. wsparcie zagraniczne dla jej działalności spada, gdyż konflikt izraelsko-palestyński utracił swój priorytetowy charakter w polityce regionu. Państwa, gdzie przebywają uchodźcy, którym pomaga organizacja, oczekują równocześnie od niej, iż zapewni ona swoim podopiecznym wszystkie niezbędne pomoce na poziomie edukacyjnym czy sanitarnym bez przekazywania jej praktycznie jakichkolwiek środków. Warto przypomnieć, że często mowa o kolejnych już pokoleniach uchodźców nie w pełni zintegrowanych w krajach obecnego zamieszkania.
Przeczytaj: Ponad pół miliona dzieci zagrożonych niedożywieniem w Malawi
Philippe Lazzarini wskazuje też na inny efekt, poza spadkiem międzynarodowego zainteresowania i przedłużającego się konfliktu – że obie strony, izraelska i palestyńska opierają teraz swoje tożsamości na zupełnie sprzecznych ze sobą narracjach. Stąd perspektywy poprawy sytuacji są żmudne i trudne, a nikt nie chce podejmować faktycznych rozwiązań istniejących problemów.
Lazzarini: konflikt wybucha co chwila na nowo, a nikt nie szuka prawdziwych rozwiązań
„Potrzeba obecnie procesu politycznego, który w tej chwili wydaje się bardzo, bardzo, bardzo odległy. Musi zaistnieć zobowiązanie, poważne zobowiązanie ze strony państw, w celu powiedzenia: «chcemy, by ów konflikt, nierozwiązany dotychczas od dziesięcioleci, został rozwiązany raz na zawsze». Dziś, gdy rozmawiamy o całej owej sytuacji, w Strefie Gazy znów trwa konflikt. To już piąty moment starcia od 2008 roku i za każdym razem do przyczyn prowadzących do ostatniego konfliktu podchodzono potem w taki sam sposób, jak poprzednio. Za każdym razem mamy nadzieję, że te same propozycje mogą zapewnić inne rozwiązanie. Nic tak nie działa – mówi Radiu Watykańskiemu Lazzarini. – Stąd kwestia, którą poruszamy teraz, stanowi naprawdę problem, którym należy się zająć na poziomie politycznym. W tym celu trzeba by pokazać ludziom, iż istnieje prawdziwa wola ponownego zaangażowania się w dialog. A ta obecnie jest całkowicie nieobecna. Cały czas aż po dziś dzień zaangażowanie w proces stanowi mantrę powtarzaną przez oba państwa, ale w rzeczywistości robi się stosunkowo niewiele, aby pokazać mieszkańcom regionu, że oto czeka ich dobra przyszłość, w którą mogą wierzyć już dziś.“
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.