W Brukseli zakończył się w nocy z czwartku na piątek pierwszy dzień szczytu Rady Europejskiej. Mimo długich dyskusji unijnym przywódcom nie udało się uzgodnić wspólnego stanowiska w sprawie migracji. Debata na ten temat będzie kontynuowana w piątek od godz. 9.30.
Premier Mateusz Morawiecki na szczycie UE przedstawił propozycję projektu konkluzji w sprawie migracji.
W myśl tej propozycji Rada Europejska byłaby zobowiązana, zgodnie ze swoimi poprzednimi konkluzjami z grudnia 2016 r., czerwca 2018 r. i czerwca 2019 r., do powrotu do zasady konsensusu w sprawie pakietu dotyczącego polityki migracyjnej i azylowej.
Polska chce, aby w konkluzjach znalazły się zapisy, że unijna polityka migracyjna i azylowa powinna opierać się na suwerennym prawie państw członkowskich do kształtowania swojej polityki migracyjnej i decydowania kogo przyjmują na swoim terytorium.
Morawiecki zaproponował, aby decyzje o tym, jak najlepiej wspierać kraje dotknięte masowym napływem migrantów należały do państw członkowskich i ich obywateli.
Zgodnie z polską propozycją, Rada Europejska miałaby potwierdzić, że relokacje i przesiedlenia będą odbywać się na zasadzie dobrowolności.
Propozycja zakłada też, że Rada Europejska podkreśli znaczenie działań zapobiegawczych w obszarze migracji, tak aby przepływy migracyjne przyczyniały się do rozwoju i dobrobytu Unii, nie wpływając negatywnie na porządek publiczny i bezpieczeństwo jej obywateli.
Polskie postulaty poparły Węgry. Niemcy były jednak przeciwne. W związku z brakiem możliwości znalezienia porozumienia, dyskusję przeniesiono na kolejną rundę obrad, która rozpocznie się w piątek o godz. 9.30.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.