Batem i prądem w przeciwników el-Asada

Syryjskie służby bezpieczeństwa torturowały setki osób zatrzymanych podczas antyrządowych demonstracji - podała w piątek organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch (HRW). Zatrzymanych poddawano elektrowstrząsom, pozbawiano snu i wody.

Wśród torturowanych byli też działacze praw człowieka, pisarze i dziennikarze, którzy wspierali protesty przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Według HRW w Syrii zostało zatrzymanych co najmniej siedmiu dziennikarzy.

"Nie może być prawdziwych reform w Syrii, jeśli siły bezpieczeństwa bezkarnie nadużywają władzy przeciwko ludziom" - napisał w oświadczeniu Joe Stork, wicedyrektor bliskowschodniego oddziału HRW.

Organizacja przeprowadziła wywiady z 19 uwolnionymi, w tym trzema nastolatkami. 17 osób podało, że tajna policja biła ich i że byli świadkami, jak bito dziesiątki innych. "Oprócz trójki dzieci świadkowie donosili o zatrzymywaniu i biciu dzieci w aresztach, w których przebywali" - napisano w raporcie HRW.

Wielu ludzi opisywało, jak torturowano ich z użyciem urządzeń aplikujących prąd elektryczny, kablami i biczami oraz jak byli przetrzymywani w przeludnionych celach i jednocześnie pozbawiani snu, jedzenia i wody. Kilku pozostawało skutych kajdankami cały czas i z zasłoniętymi opaską oczami.

Jeden z syryjskich pisarzy, który krytycznie wypowiadał się w mediach o rządowej reakcji na protesty, powiedział HRW, że został porwany na ulicy w Damaszku przez agentów tajnych służb, pobity i skopany w drodze na przesłuchanie.

Większość zatrzymanych, z którymi po uwolnieniu rozmawiała HRW, była zmuszana do podpisywania zeznań bez przeczytania ich oraz zobowiązań do nieuczestniczenia w protestach. HRW podało również, że otrzymało wideo dokumentujące ślady bicia po twarzy i ramionach 12-latka z przedmieścia Damaszku.

Raport wymienia świadectwa ludzi, których bito w korytarzach pomieszczeń służby bezpieczeństwa w Damaszku, którym zakładano kaptury na głowę i oskarżano o szpiegostwo na rzecz Izraela i Libanu.

HRW wezwało syryjskie władze do natychmiastowego zaprzestania tortur i uwolnienia wszystkich zatrzymanych podczas demonstracji. Organizacja nie podaje precyzyjnej ich liczby.

Protesty przeciwko autorytarnym rządom Asada trwają w Syrii od połowy marca. Były one krwawo tłumione przez siły bezpieczeństwa. Władze o strzelanie do protestujących i sił bezpieczeństwa oskarżają "uzbrojone bandy" i "przestępców". Syryjskie ugrupowania prodemokratyczne twierdzą, że w starciach zabitych zostało ponad 200 osób.

Prezydent Asad nakazał w czwartek zwolnienie wszystkich osób zatrzymanych ostatnio w następstwie antyrządowych demonstracji, oprócz tych, które popełniły przestępstwa "przeciwko narodowi i obywatelom". Ogłaszając tę decyzję, syryjska telewizja państwowa nie sprecyzowała, ile osób wyjdzie na wolność.

Według prawnika specjalizującego się w prawach człowieka w Syrii zwolniono kilkaset osób, ale stanowi to "kroplę w morzu" w zestawieniu z tysiącami więźniów politycznych w kraju.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
20°C Czwartek
noc
16°C Czwartek
rano
23°C Czwartek
dzień
23°C Czwartek
wieczór
wiecej »