Ponad 150 osób ewakuowały władze Wysp Kanaryjskich w środę wieczorem w związku z groźnym pożarem lasów w środkowo-północnej części Teneryfy, w gminach Arafo i Candelaria.
Jak poinformował w środę wieczorem szef regionalnego rządu Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo, w związku z dużym wysuszeniem terenów oraz porywistym wiatrem walka z żywiołem jest bardzo trudna. Dodał, że "sytuacja wymknęła się spod kontroli".
"Walczymy z ogniem w górzystym terenie, trudno dostępnym. Przed nami bardzo skomplikowana noc" - powiedział podczas konferencji prasowej Clavijo.
Hiszpański polityk wyjaśnił, że w związku faktem, że ogień pojawił się w rejonie popularnego wśród turystów wulkanu Teide konieczne było zamknięcie kilku dróg na Teneryfie.
W nocy ze środy na czwartek z żywiołem walczy ponad 250 strażaków wspieranych przez wojsko oraz ochotników Czerwonego Krzyża.
Z powodu ciemności wstrzymano pracę 14 samolotów gaśniczych wspierających zastępy strażackie.
Według kanaryjskiej obrony cywilnej żywioł strawił już blisko 2 tys. hektarów parku przyrody usytuowanego w rejonie wulkanu Teide.
"Czuję się prawdopodobnie tak, jak Polacy, gdy wybrano św. Jana Pawła II."
Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca.
Mieszkańcy regionów terroryzowanych przez zbrojne bandy założyli w stolicy "obóz protestacyjny".
Malijskie Siły Zbrojne (FAMA) wraz z rosyjskimi najemnikami aresztowały ok 100 mężczyzn.
Turecka policja zatrzymała 97 studentów Uniwersytetu Bosforskiego w Stambule .
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg mógł dokonać nadinterpretacji.