Opublikowane w czwartek nagrania z frontu dowodzą, że ukraińskie wojska przełamały ostatnią linię rosyjskiej obrony w zachodniej części obwodu zaporoskiego i prowadzą operacje z użyciem pojazdów opancerzonych nieopodal miejscowości Werbowe - poinformował w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Doniesienia o przełamaniu głównej linii fortyfikacji wroga przekazał dziennik "Wall Street Journal", który powołał się na ukraińskiego oficera, wypowiadającego się pod warunkiem zachowania anonimowości.
Informacje o sukcesie na zaporoskim odcinku frontu potwierdzają też nagrania opatrzone danymi geolokacyjnymi. Jest to pierwszy udokumentowany przypadek działań ukraińskiej armii z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu poza trzema liniami rosyjskiej obrony, składającymi się m.in. z rowów przeciwczołgowych i betonowych zapór zwanych "zębami smoka" - zauważył ISW.
Jak podkreślono, są to ważne oznaki postępu ukraińskiej kontrofensywy, ponieważ świadczą o zabezpieczeniu pozycji po przełamaniu dwóch poprzednich linii rosyjskiej obrony i efektywnym przeciwdziałaniu ostrzałom artyleryjskim.
Ofensywa na zachodzie obwodu zaporoskiego skutkuje powolnym, lecz systematycznym przesuwaniem się w głąb pozycji agresora, obserwowanym od połowy sierpnia. Ukraińskie wojska realizują te zadania pomimo wzmocnienia oddziałów wroga stosunkowo dobrze wyszkolonymi jednostkami wojsk powietrznodesantowych - zauważył ISW.
Od pierwszych dni czerwca w obwodzie zaporoskim i zachodniej części obwodu donieckiego, na południu Ukrainy, trwa kontrofensywa przeciwko rosyjskim wojskom. 28 sierpnia ukraińska armia potwierdziła wyzwolenie ważnej strategicznie miejscowości Robotyne. "Otwiera nam to drogę w kierunku Tokmaku, a następnie do Melitopola i granicy z Krymem" - zapowiedział dzień później szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.
W ocenie wielu zachodnich obserwatorów, m.in. ekspertów ISW, zdobycie Robotynego umożliwiło Ukraińcom kontynuowanie natarcia na mniej zaminowanym, łatwiejszym do pokonywania terenie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.