Rada Konferencji Episkopatów Europy dołączyła do papieskiego apelu o znalezienie rozwiązania konfliktu o Górski Karabach na drodze negocjacji. Zwróciła się również do społeczności międzynarodowej o pomoc humanitarną dla tysięcy uchodźców.
Jak przypomniano w komunikacie, najpierw w 2020 r. doszło do przegranej przez Ormian wojny, po której Górski Karabach miał połączenie z Armenią tylko przez jedną drogę tzw. Korytarz Laczyński. W grudniu poprzedniego roku tzw. aktywiści rozpoczęli blokadę tej drogi, odcinając 120 tys. Ormian od reszty świata. Izolacja trwała przez 9 miesięcy aż we wrześniu Azerowie przeprowadzili atak, określony przez nich „akcją antyterrostyczną” i wówczas Górski Karabach upadł.
Biskupi Europy podkreślają, że już ok. 100 tys. Ormian porzuciło swe domy i uciekło do Armenii. Wyrażają nadzieję, że „międzynarodowe instytucje znajdą rozwiązanie osiągnięte w ramach negocjacji, które zagwarantuje bezpieczeństwo uchodźców i [zabezpieczy] ich prawo do pozostania w ziemi, gdzie się wychowali”. Podkreślają, że kryzys humanitarny musi być rozwiązany w taki sposób, by w centrum decyzji znalazło się dobro osoby ludzkiej, a nie polityczne interesy.
W komunikacie wskazano również, że należy monitorować stan obiektów należących do chrześcijańskiego dziedzictwa w Górskim Karabachu. Jak podkreślono tylko na ziemiach, które przeszły pod kontrolę Azerbejdżanu w 2020 r., znajduje się aż 1456 takich obiektów. Część z nich poniosło już szkody podczas ostatniej wojny.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.