O niepokojącej sytuacji osób określających się jako niewierzące, w zdominowanej przez radykalny islam północnej Nigerii, informuje serwis VOANews. Problem ten nie istnieje na chrześcijańskim południu.
Ponad 210 milionów liczy populacja Nigerii, gdzie 98% to chrześcijanie lub muzułmanie.
Kraj jest niemal równo podzielony pomiędzy muzułmańską północ, gdzie do głosu dochodzą frakcje radykalne naruszające konstytucyjne prawo do wolności wyznania, a chrześcijańskie południe, gdzie sytuacja mniejszości deklarującej się jako osoby niewierzące nie jest zagrożona.
Groźby wobec ateistów na północy mają nasilać się od czasu aresztowania lidera Stowarzyszenia Humanistycznego Nigerii, Mubaraka Bali, byłego muzułmanina. W 2022 r. Bala został skazany na karę 24 lat więzienia, na podstawie 18 zarzutów bluźnierstwa wobec islamu i zakłócania spokoju publicznego poprzez posty na Facebooku.
Wg. Leo Igwe, założyciela Stowarzyszenia, które liczy w Nigerii kilkuset członków „uwięzienie Bali zepchnęło ruch do podziemia”
Konstytucja Nigerii zapewnia wolność wyznania i wypowiedzi, jakkolwiek Nigeria ma, jak i połowa krajów Afryki, statuty zabraniające bluźnierstwa.
W większości świeckich sądów w Nigerii najsurowsza kara za zarzut o bluźnierstwo wynosi dwa lata więzienia. Jednak przed sądami islamskimi, działającymi na większości terenów muzułmańskiej północy, "bluźnierstwo" zagrożone jest karą śmierci.
Nie ma co prawda wzmianek o tego typu egzekucjach w ostatnich latach. Ostatni wyrok śmierci wydany w grudniu, na duchownego islamskiego Abduljabbara Nasiru Kabarę, nie został wykonany.
Obowiązujące w sądach islamskich prawo szariatu, definiuje jako bluźniercze, czyny popełnione przez każdego, kto „celowo znęca się, znieważa, poniża, upokarza lub stara się wzbudzić pogardę dla świętego proroka Mahometa”.
W opinii Igwe, kwestia tego co jest "obrażające islam" często pozostaje przedmiotem interpretacji oskarżycieli. Doprowadza to do sytuacji, iż domniemani "winowajcy" bywają atakowani i zabijani przed jakimkolwiek procesem.
W zeszłym roku, w północnej Nigerii, co najmniej trzy osoby zginęły w związku z rzekomym bluźnierstwem, w wyniku pozasądowego zabójstwa. Ostatnią ofiarą, zamordowaną w czerwcu, był muzułmanin ukamienowany po oskarżeniu go o wygłaszanie bluźnierczych komentarzy wobec islamu.
Wg Amnesty International w Nigerii, władze kraju nie podjęły wystarczających działań, aby zapobiec takim atakom, a ściganie tego typu przestępstw należy do rzadkości. Groźby wobec osób niereligijnych w Nigerii pojawiają się też w mediach społecznościowych.
Problem prześladowania niewierzących nie istnieje natomiast chrześcijańskim południu kraju. Tu, wg relacji świadków i uczestników, mają miejsce nawet publiczne spotkania osób deklarujących się jako niewierzące.
„Ludzie są tu bardziej liberalni w takich sprawach” - mówi Busayo Cole, cytowany przez AFP, były chrześcijanin, zwracając uwagę, że konsekwencjami otwartej deklaracji ateizmu, są co najwyżej okazjonalne szydercze uwagi.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.