Szalejąca nad Francją burza Ciaran i huraganowe wiatry wiejące z prędkością ponad 200 km/h spowodowały śmierć kierowcy ciężarówki, rannych zostało 15 osób - podał w czwartek po południu szef MSW Gerald Darmanin, otwierając sztab kryzysowy, koordynujący naprawianie szkód spowodowanych przez żywioł.
Kierowca ciężarówki zmarł na miejscu przygnieciony drzewem. Udało się wznowić ruch na drodze krajowej nr 31, w miejscu wypadku, w pobliżu miejscowości Ressons-le-Long, w Aisne.
15 osób odniosło obrażenia, w tym siedmiu strażaków. W Roubaix na terenie kampusu odnotowano poważne obrażenia u kilku osób z powodu upadku drzewa.
Minister Darmanin poinformował, że w związku ze zniszczeniami spowodowanymi przez burzę strażacy przeprowadzili 3500 interwencji i zmobilizowano ponad 1000 policjantów i żandarmów. "Nadal zapewniana jest pomoc osobom bezbronnym, odizolowanym" - oświadczył minister. W akcjach pomocy uczestniczy również 30 śmigłowców.
Według danych serwisu Meteo-France w czwartkowy poranek na szczycie Wieży Eiffla odnotowano podmuch wiatru o prędkości 139 km/h. W wielu regionach kraju odnotowano największe podmuchy wiatru w historii pomiarów; ponad 200 km/godz.
W Bretanii oraz stołecznym regionie Ile-de-France huraganowe wiatry spowodowały poważne utrudnienia w transporcie.
Ruch pociągów TER jest całkowicie przerwany w Bretanii, Normandii, Hauts-de-France, Kraju Loary, co wpływa również na kursowanie pociągów wysokich prędkości TGV i Ouigo na zachodzie Francji oraz tych kursujących do Paryża.
W trzech departamentach - Finistere, Manche i Cotes-d'Armor ogłoszono czerwony alert, dotyczący gwałtownych wiatrów. Trzydzieści departamentów również znajduje się w stanie podwyższonego ryzyka.
Żaden samolot nie wylądował w czwartek od rana na lotnisku Beauvais w Oise, w paryskiej bazie tanich linii lotniczych Ryannair. Na terenie lotniska wszystkie zaplanowane na poranek loty zostały przekierowane lub odwołane.
Ponad 980 tys. gospodarstw domowych pozostaje bez prądu.
Z kolei minitornado przeszło zeszłej nocy przez miasto Vendays w departamencie Żyronda, powodując znaczne szkody - podaje stacja France Bleu. Według prefektury co najmniej 24 domy zostały uszkodzone.
Na północy kraju, m.in. w Belle-Ile-en-Mer fale są tak wysokie, że prawie przechodzą przez klify, sięgając nawet 20 metrów.
Władze miast dotkniętych huraganowymi wiatrami pozamykały lasy i parki dla odwiedzających. Ograniczono również ruch pojazdów w departamencie Finistere w północno-zachodniej Francji.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.