Ukraina i Węgry uczyniły "wielki krok" ku spotkaniu prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z premierem Viktorem Orbanem - oświadczył szef biura Zełenskiego Andrij Jermak po rozmowach z szefem MSZ Węgier Peterem Szijarto, w którym uczestniczył wraz z szefem MSZ Ukrainy Dmytrem Kułebą.
Do spotkania z Szijarto doszło w poniedziałek w Użhorodzie w graniczącym z Węgrami obwodzie zakarpackim. Stosunki między obydwoma krajami są napięte w związku z oskarżeniami Budapesztu o naruszenie przez Kijów prawa mniejszości węgierskiej na Ukrainie. Węgry blokują pomoc UE dla Ukrainy, która od niemal dwóch lat odpiera inwazję Rosji na pełną skalę.
"Dzisiaj obie strony absolutnie jasno powiedziały, że są zainteresowane przeprowadzeniem spotkania na szczeblu premiera Węgier i prezydenta Ukrainy. Uważam, że dziś uczyniliśmy wielki krok ku temu spotkaniu. Bez wątpienia wszyscy jesteśmy zainteresowani, by to spotkanie zakończyło się sukcesem i otworzyło nową stronę w naszych relacjach" - powiedział Jermak po rozmowach.
Minister Kułeba poinformował, że strona ukraińska zwróciła się do węgierskiej z prośbą o przedstawienie "wyczerpującej listy kwestii", które zdaniem Budapesztu potrzebują rozwiązania w sprawie praw mniejszości węgierskiej i tę listę otrzymała - relacjonuje ukraiński portal Europejska Prawda.
"Ustaliliśmy, że pod egidą MSZ zbierzemy komisję specjalną, która ma jedno, proste zadanie: za dziesięć dni ma ona przedstawić pod rozwagę rządów dwóch krajów, co z tej listy potrzebuje rozwiązania i co już zostało rozwiązane, byśmy mieli ostateczną jasność" - zaznaczył Kułeba.
Szijarto oświadczył, że celem jego wizyty było odnowienie dobrosąsiedzkich stosunków z Ukrainą. "Poczynając od 2017 r. (na Ukrainie) przyjmowane były ustawy, które ograniczały prawa mniejszości węgierskiej. W grudniu (2023 r.) parlament (w Kijowie) przyjął ustawę, która to powstrzymała. Ale mamy prośbę (), by przywrócić mniejszości węgierskiej wszystkie prawa, które miałą ona do 2015 r. O nic więcej nie prosimy" - powiedział Szijarto, cytowany przez państwową agencję informacyjną Ukrinform.
Spór węgiersko-ukraiński trwa co najmniej od jesieni 2017 roku, gdy ukraiński parlament przyjął nową ustawę oświatową. Budapeszt twierdzi, że uderza ona w prawa mniejszości węgierskiej na ukraińskim Zakarpaciu, gdyż ogranicza prawo do nauczania w języku ojczystym. Z powodu sporu Węgry przez lata blokowały posiedzenia Komisji NATO-Ukraina na najwyższym szczeblu.
W grudniu parlament w Kijowie przyjął nową ustawę o mniejszościach narodowych, która uwzględniła wymogi Rady Europy. Przedstawiciele Budapesztu odpowiedzieli, że zmiany te są niewystarczające.
Ani Orban, ani Szijjarto nie odwiedzili Kijowa od początku rosyjskiej inwazji, choć Zełenski zapraszał szefa węgierskiego rządu podczas spotkania w Brukseli na początku zeszłego roku.
Do pierwszego od czasu rosyjskiej inwazji spotkania Szijjarto-Kułeba doszło w grudniu w Brukseli, niedługo przed decyzją w sprawie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych Kijowa z UE. Budapeszt był temu przeciwny, choć na unijnym szczycie Orban nie zdecydował się na zablokowanie tych negocjacji. Natomiast zawetował unijną pomoc dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Kwestia ta będzie omawiana ponownie na nadzwyczajnym szczycie unijnym, który zbierze się w czwartek w Brukseli.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.