Papież Franciszek wyznał, że zdecydował o tym, by podczas obrzędów po jego śmierci jego ciało nie było wystawione na katafalku, lecz w trumnie; "z godnością, ale jak każdego chrześcijanina" - wyjaśnił w książkowym wywiadzie "Następca". Potwierdził, że zostanie pochowany w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej.
W obszernym wywiadzie na temat Benedykta XVI, przeprowadzonym przez hiszpańskiego watykanistę Javiera Martineza-Brocala Franciszek podkreślił, że jego życzeniem jest to, by po jego śmierci odbyło się jedno czuwanie, a nie dwa i by nie organizowano osobnej ceremonii w chwili zamknięcia trumny.
Wspominając pogrzeb Benedykta XVI w styczniu 2023 roku papież zaznaczył: "To ostatnie czuwanie żałobne celebrowane w ten sposób, z ciałem papieża wystawionym poza trumną, na katafalku".
"Rozmawiałem z ceremoniarzem i wyeliminowaliśmy to i wiele innych rzeczy" - ujawnił Franciszek. Wyraził opinię, że obrzęd był "zbyt przeciążony".
Papież potwierdził, że wydał dyspozycje, że chce być pochowany w bazylice Matki Bożej Większej. Odwiedza ją przed każdym ważnym momentem swojego pontyfikatu, przed każdą zagraniczną podróżą i po jej zakończeniu, a także po powrotach ze szpitala. Modlił się tam często także zanim został papieżem.
Franciszek wyjaśnił, że za znajdującą się tam figurą Królowej Pokoju "jest pokój, w którym przechowywane są kandelabry".
"To jest to miejsce" - dodał wskazując, gdzie dokładnie chce być pochowany.
"Potwierdzili mi, że wszystko jest gotowe" - powiedział.
W tym samym wywiadzie papież ujawnił, że w czasie konklawe w 2013 roku po ustąpieniu Benedykta XVI otrzymywał głosy od pierwszego głosowania. Potem zaś, dodał, ówczesny metropolita Mediolanu kardynał Angelo Scola prosił innych elektorów: "głosujcie na Bergoglio".
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.