Co najmniej 285 ukraińskich dzieci wywiezionych podczas wojny przez siły rosyjskie z Donbasu, trafiło do rosyjskiej bazy sierot, które można adoptować - wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarzy portali Ważnyje Istorii i Wiorstka.
Dziennikarzom udało się potwierdzić tożsamość dzieci i nawiązać kontakt z nimi oraz z pracownikami internatów, gdzie mieszkają.
Pierwsze profile dzieci z Donbasu pojawiły się w bazie w październiku 2022 r., tydzień po zajęciu przez siły rosyjskie terenów obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie oraz chersońskiego i zaporoskiego na południu.
Ukraińskie dzieci proponowano do adopcji lub objęcia opieką w co najmniej 15 rosyjskich obwodach, przede wszystkim orłowskim, niżnonowogrodzkim i rostowskim. Nie informowano przy tym, że pochodzą z Donbasu.
Rosjanie mogli adoptować co najmniej 214 wywiezionych z Ukrainy dzieci, których rodzice umarli lub zostali pozbawieni praw rodzicielskich. 71 dzieci, których rodzice znajdują się w łagrze, mają ograniczone prawa rodzicielskie lub ich miejsce pobytu jest nieznane, można było tylko wziąć pod opiekę.
W trakcie dziennikarskiego śledztwa jedna trzecia profili dzieci zniknęła z bazy danych: siedemnaścioro z nich ukończyło 18 lat, czwórkę oddano rodzicom w Donbasie, jedno matce w Chersoniu, a pozostałe prawdopodobnie zostały przekazane rosyjskim rodzinom do adopcji lub opieki.
Co najmniej 187 dzieci z Donbasu nadal mieszka w sierocińcach lub internatach. Są tam poddawane rosyjskiej propagandzie: śpiewają rosyjski hymn, spotykają się z rosyjskimi żołnierzami i odwiedzają muzea "specjalnej operacji wojskowej", jak Kreml nazywa agresję na Ukrainę.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.