Senat zgłosił w środę poprawki do ustawy o ochronie sygnalistów dotyczące m.in. wykreślenie prawa pracy z katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia naruszeń. Regulacja wróci teraz do Sejmu.
Za ustawą o ochronie sygnalistów wraz z poprawkami głosowało 61 senatorów, 30 było przeciw, nikt się nie wstrzymał.
Wcześniej Senat przegłosował poprawki dotyczące wykreślenia prawa pracy z katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia naruszeń. Senat opowiedział się także za poprawkami o charakterze doprecyzowującym i redakcyjnym, które w trakcie prac w komisji zgłosiło biuro legislacyjne.
Kwestia wykreślenia prawa pracy z ustawy była przedmiotem najdłuższych dyskusji podczas senackiej debaty, którą przeprowadzono we wtorek.
Senatorowie Koalicji Obywatelskiej wyrażali obawy, że ustawa w kształcie przyjętym przez rząd skupi się na zupełnie innych sprawach niż jej pierwotny cel. Podnosili, że od kontroli prawa pracy jest Państwowa Inspekcja Pracy.
Zdaniem Adama Szejnfelda (KO) w przepisach o sygnalistach powinno chodzić o ochronę interesu publicznego, a nie interesu indywidualnego obywatela. "Te przepisy mają uzupełniać system, a nie zastępować te instytucje, które w ochronie obywatela muszą i powinny być dominujące" - przekonywał senator.
Rozwiązań tych broniła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. "Chcę jeszcze raz udzielić odpowiedzi na pytanie, dlaczego zdecydowaliśmy się jako ministerstwo, jako Rada Ministrów, jako rząd Koalicji 15 Października uwzględnić w ustawie o ochronie sygnalistów także prawo pracy. Odpowiedź jest krótka: bo chcemy ratować życie" - powiedziała szefowa MRPiPS. Wskazała, że każdego roku około 200 osób ginie w wypadkach w pracy, a około pół tysiąca wypadków to wypadki o charakterze ciężkim.
Minister dodała, że pracownicy boją się mówić o nieprawidłowościach i nadużyciach. Podkreśliła, że uwzględnienie w ustawie o ochronie sygnalistów prawa pracy to działanie również na korzyść uczciwych przedsiębiorców, ponieważ ochroni ich przed nieuczciwą konkurencją.
Ustawa wróci teraz do Sejmu, który zdecyduje, czy poprawki Senatu zostaną przyjęte.
Ustawa ma na celu wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Dokument ten miał być wprowadzony przez kraje unijne do 17 grudnia 2021 r. Zgodnie z ustawą ochroną zostaną objęte osoby zgłaszające naruszenie prawa niezależnie od podstawy i formy świadczenia pracy lub pełnienia służby. Sygnalista będzie mógł zgłosić naruszenie prawa za pomocą wewnętrznych kanałów zgłoszeń, które zostaną utworzone przez podmioty prywatne i publiczne, zewnętrznych kanałów zgłoszeń do odpowiednich organów państwa i za pomocą ujawnienia publicznego (w szczególnie określonych przypadkach).
Ustawa przewiduje możliwość przyjmowania wspólnej procedury zgłoszeń wewnętrznych w ramach grupy kapitałowej. Warunkiem będzie zapewnienie zgodności wykonywanych czynności z ustawą.
Sygnalistą z przysługującą mu ochroną będzie mógł zostać pracownik, ale też były pracownik, funkcjonariusz, żołnierz zawodowy, zleceniobiorca, stażysta czy wolontariusz.
Instytucją odpowiedzialną za udzielanie wsparcia sygnalistom będzie Rzecznik Praw Obywatelskich. Ten urząd zajmie się też przyjmowaniem zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów, jeśli chodzi o konstytucyjne prawa oraz wolności człowieka i obywatela.
W katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia lub ujawnienia publicznego znalazło się m.in.: prawo pracy, korupcja, zamówienia publiczne; usługi, produkty i rynki finansowe; przeciwdziałanie praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu; bezpieczeństwo produktów i ich zgodności z wymogami; bezpieczeństwo transportu; ochrona środowiska; ochrona radiologiczna i bezpieczeństwo jądrowe; bezpieczeństwo żywności i pasz; zdrowie i dobrostan zwierząt; zdrowie publiczne; ochrona konsumentów; ochrona prywatności i danych osobowych; bezpieczeństwo sieci i systemów teleinformatycznych; konstytucyjne wolności i prawa człowieka i obywatela.
Od redakcji Wiara.pl
Trzeba chyba używać języka adekwatnego do tego, co opisuje: chodzi o donosy. Oczywiście mogą być słuszne, niesłuszne, prawdziwe, nieprawdziwe. Warto jednak nazywać rzeczy po imieniu.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.