Rady Społeczna przy biskupie płockim Piotrze Liberze w oświadczeniu zatytułowanym "Odwaga i sprzeciw", wydanym z okazji 35 rocznicy Czerwca 1976 r., przypomniała tło tamtych wydarzeń oraz udział mieszkańców Płocka w ówczesnych protestach.
W oświadczeniu podkreślono, że powszechnie pamięta się o wystąpieniach robotniczych Czerwca 1976 r. w Radomiu i Ursusie, natomiast odwaga mieszkańców Płocka "pozostaje, niestety, historią prawie całkowicie nieznaną".
"Warto przypomnieć, że w Płocku podjęli akcję strajkową m.in. pracownicy Mazowieckich Zakładów Rafineryjnych i Petrochemicznych (obecnie PKN Orlen - PAP) oraz Przedsiębiorstwa Konstrukcji Stalowych i Urządzeń Przemysłowych Mostostal" - napisano w oświadczeniu. Przypomniano w nim, że po południu 25 czerwca 1976 r. kilkuset pracowników płockiej "Petrochemii" rozpoczęło marsz w kierunku centrum miasta, tłum wznosił okrzyki przeciwko władzy, śpiewano hymn narodowy i "Rotę" - około godz. 17.00 szacowany na ponad 3 tys. osób pochód dotarł pod Komitet Wojewódzki PZPR, gdzie jednostki ZOMO przystąpiły do brutalnej pacyfikacji protestu.
"W Płocku podczas pacyfikacji pobito i poturbowano wielu ludzi. Za udział w demonstracji milicja zatrzymała 55 osób. Aresztowano i przedstawiono zarzuty 34 osobom, wobec 18 z nich zapadły wyroki od 2 do 5 lat pozbawienia wolności. W ramach represji za strajk wyrzucono z pracy 47 osób" - zaznaczono w oświadczeniu. Wspomniano w nim, że wszyscy represjonowani za udział w proteście Czerwca 1976 r. "przez kilka miesięcy pozostawali bez pracy, natomiast po jej otrzymaniu dostawali niższe zarobki i byli pozbawieni możliwości awansu, wielu pracowników otrzymało naganę, upomnienie lub inne kary finansowe".
Rada przy biskupie płockim napisała, że Czerwiec 1976 r. "stanowił ważny etap naszej długiej i trudnej drogi do wolności", a "strajki, które wówczas wybuchły, jako protest przeciwko krzywdzie i niesprawiedliwości, przyczyniły się do ożywienia świadomości społeczeństwa i w pewnym stopniu przygotowały narodziny Solidarności w sierpniu 1980 r.". Rada zwróciła uwagę, że w ówczesnych pochodach, manifestacjach i protestach uczestniczyło łącznie około 70-80 tys. osób na terenie 24 ówczesnych województw - w niektórych przypadkach doszło do walk ulicznych i starć z milicją oraz oddziałami ZOMO, byli także zabici i ranni.
W oświadczeniu przypomniano, że Czerwiec 1976 r. "bardzo umocnił kondycję opozycji demokratycznej w naszym kraju", co zaowocowało m.in. powstaniem Komitetu Obrony Robotników oraz ożywieniem podziemnej działalności informacyjnej i wydawniczej. "Trudno przecenić znaczenie tych wydarzeń dla powolnego kształtowania się społeczeństwa obywatelskiego w naszej Ojczyźnie" - podkreślono.
Rada zaznaczyła, że refleksja nad wydarzeniami Czerwca 1976 r. "nie powinna być jedynie historycznym wspomnieniem". "Także dzisiaj potrzebujemy mądrego namysłu nad tym, jak budować społeczeństwo solidarne i sprawiedliwe. Troska o dobro wspólne to przede wszystkim promocja sprawiedliwości społecznej, która obejmuje ogół uprawnień i obowiązków zachodzących między różnymi członami społecznej całości, a ostatecznie na rzecz dobra osoby ludzkiej" - napisano w oświadczeniu. Wyrażono w nim jednocześnie "szczerą wdzięczność wszystkim bohaterom Czerwca 1976 r.".
Rada przy biskupie płockim Piotrze Liberze zrzesza m.in. społeczników i przedstawicieli świata nauki. Przewodniczy jej ks. dr Andrzej Kobyliński, wykładowca płockiego Wyższego Seminarium Duchownego. W jej skład wchodzą m.in. prof. Janusz Kempa i prof. Janusz Zieliński z płockiej filii Politechniki Warszawskiej oraz rzeczniczka diecezji płockiej dr Elżbieta Grzybowska.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.