Reklama

W drodze do Matki Bożej Kębelskiej

Od świtu z różnych stron zmierzają pielgrzymki piesze do Wąwolnicy, by dotrzeć na wieczorne uroczystości ku czci Matki Bożej Kębelskiej. Mimo upału tysiące ludzi jest w drodze, by prosić o potrzebne łaski.

Reklama

Z wielu parafii i różnych stron diecezji idą do Wąwolnicy pielgrzymi. To już tradycja, że na uroczystości ku czci Matki Bożej Kębelskiej, które zawsze obchodzone są w pierwszą niedzielę września, zmierzają pielgrzymi, by prosić o potrzebne łaski. Wąwolnica jest miejscem, gdzie Maryja szczególnie hojnie te łaski wyprasza.

- To jednodniowa pielgrzymka, ale można poczuć atmosferę pielgrzymki pieszej do Częstochowy. Z Lublina do Wąwolnicy jest ponad 30 km, więc dystans wcale niemały. Można doświadczyć wspólnoty braci i sióstr w grupie, modlitwy, śpiewu, konferencji przygotowanych specjalnie na ten dzień oraz zmęczenia i życzliwości mieszkańców mijanych miejscowości. Wszystkiego, co jest także treścią pielgrzymki na Jasną Górę - mówią ks. Mirosław Ładniak proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli i ks. Paweł Saran przewodnik lubelskiej pielgrzymki do Częstochowy.

Ks. Paweł pochodzi z Wąwolnicy i zwykle czekał na miejscu na pielgrzymów przygotowując uroczystości na miejscu, w tym roku jednak idzie z grupą parafii św. Andrzeja.

- Rzeczywiście zwykle chodziłem na Jasną Górę, do Wąwolnicy idę pierwszy raz, przeżywając wszystko to, co jeszcze niedawno w drodze do Częstochowy. To też tłumaczy, że tak wiele grup i ludzi zmierza do Matki Bożej Kębelskiej. Nie każdy ma możliwość wybrać się pieszo na Jasną Górę, Wąwolnica zaś jest w zasięgu niemal każdego - mówi ks. Paweł.

Kto raz pójdzie na pielgrzymkę, często chce to doświadczenie powtarzać. Przykładem jest parafia w Oleśnikach, która kilka lat temu postanowiła zaprosić wiernych do takiego pielgrzymowania.

- Zaczynaliśmy od małej grupki 20-30 osób. Dołączaliśmy się w Lublinie do grupy katedralnej, ale ludzi przybywało, postanowiliśmy więc, że stworzymy własną grupę. Organizowaliśmy autokar, który dowoził nas do Lublina i dalej ruszaliśmy pieszo. W tym roku jeden autokar nie pomieścił wszystkich pielgrzymów. To taki znak, że ludzie chcą podejmować trud i swoją wiarę pielęgnować - mówi ks. Piotr Drozd z Oleśnik.

Wszyscy dotrą do Wąwolnicy wieczorem na Mszę św., niektórzy zostaną całą noc na czuwanie, inni przyjadą w niedzielę na główne uroczystości odpustowe.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
wiecej »

Reklama