Szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell ostrzegł w poniedziałek, że konflikt między Izraelem a libańskim Hezbollahem grozi pogrążeniem Bliskiego Wschodu w "wojnie totalnej". W ten sposób odniósł się do izraelskich nalotów na południowy Liban, w których zginęły co najmniej 492 osoby.
"Mogę powiedzieć, że jesteśmy prawie na skraju wojny totalnej" - oświadczył Borrell, który uczestniczy w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Po raz kolejny wezwał do zawieszenia broni wzdłuż Niebieskiej Linii między północnym Izraelem a południowym Libanem.
Szef europejskiej dyplomacji potępił fakt, że cywile "płacą nieznośną, nie do przyjęcia cenę". "Nadszedł czas, aby coś zrobić. Każdy musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby to powstrzymać" - powiedział. Potwierdził też niepowodzenie dotychczasowych wysiłków dyplomatycznych na rzecz zakończenia wojny w Strefie Gazy.
Izraelskie lotnictwo w poniedziałek atakowało od rana południe Libanu, a także położoną na północnym wschodzie Dolinę Bekaa. Po południu dokonano też "precyzyjnego uderzenia" na Bejrut. Libańskie ministerstwo zdrowia poinformowało wieczorem, że co najmniej 492 osoby zginęły, a 1645 zostało rannych. (PAP)
zm/
Tak mówi premier Tusk. Opozycja wskazuje na wielką woltę, jakiej właśnie dokonuje.
Zgodnie z tegoroczną ustawą budżetową deficyt na koniec 2025 r. może wynieść ponad 288 mld zł.
To pierwszy taki nakaz wydany wobec dużej firmy technologicznej - podkreślił tygodnik "Nikkei Asia".
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie