Aż 81 procent Izraelczyków chce wejścia swojego kraju do Unii Europejskiej. Większość życzyłaby sobie też, żeby pokoju z Palestyńczykami pilnowało NATO - wynika z opublikowanego we wtorek sondażu przeprowadzonego na zlecenie Uniwersytetu Negew im. Ben Guriona.
Dwa lata temu za członkostwem w UE opowiadało się 69 proc. Izraelczyków.
Część osób biorących udział w ankiecie to zresztą już obywatele Unii, bowiem posiadanie paszportów jednego z jej krajów członkowskich zadeklarowało 8,5 proc. respondentów, którzy są jednocześnie obywatelami Izraela.
Niezależnie od kwestii członkostwa, za wzmocnieniem relacji Izraela z UE opowiada się już sporo mniej, bo 43 proc. ankietowanych.
47 proc. zadeklarowało, że poparcie wyrażane przez Brukselę dla utworzenia państwa palestyńskiego, jako jedynego sposobu na rozwiązanie konfliktu palestyńsko-izraelskiego, zwiększa ich sympatię dla Unii. 19 proc. uznało zaś, że są skłonni bardziej popierać UE w związku z jej gotowością do dialogu z Hamasem.
68 proc. badanych życzyłoby sobie przystąpienia Izraela do NATO; w 2009 roku - 54 proc. 64 proc. jest natomiast za rozmieszczeniem sił pokojowych NATO na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy, czyli na obszarach, które są przedmiotem sporu Izraela z Palestyńczykami.
Wzmocnienia stosunków Izraela z NATO chce już jednak ledwie 7 proc. ankietowanych.
Kierujący badaniami szef katedry studiów europejskich na Uniwersytecie Negew doktor Szaron Pardo, który jest też dyrektorem Centrum Studiów nad Europejską Polityką i Społeczeństwem na tej uczelni, twierdzi, że wyniki sondażu dowodzą, iż Izraelczycy nie odnoszą się dobrze do "polityki izolacjonizmu prowadzonej przez obecny rząd i chcą widzieć silniejszą i głębszą współpracę z UE, jej państwami członkowskimi oraz z międzynarodowymi organizacjami".
Sondaż przeprowadziła w połowie czerwca firma Panels Research Ltd. na zlecenie katedry studiów europejskich Uniwersytetu Negew im. Ben Guriona. Przebadano reprezentatywną grupę tysiąca dorosłych Izraelczyków.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.