Z przykrością przyjęliśmy fakt samowoli budowlanej – napisał w przekazanym KAI oświadczeniu rzecznik legnickiej Kurii ks. Piotr Duda. Sprawa dotyczy nielegalnych wykopaliskach w zabytkowym kościele w Marczowie. Prowadził je 58-letni Kazimierz Ż. kapłan ze zgromadzenia michalitów oraz sześciu innych mężczyzn. Szukali skarbów, które – według miejscowej legendy – miałyby być ukryte pod kościołem.
Rzecznik legnickiej Kurii podkreśla, że proboszcz parafii Pławna, który opiekował się także jej filią w Marczowie, nie zwracał się do żadnej instancji kościelnej ani do Wojewódzkiego Konserwatora Ochrony Zabytków o zgodę na prowadzenie jakichkolwiek prac.
Po dziesięciu latach pracy w parafii Pławna, proboszcz miał zmienić placówkę. W ubiegła niedzielę odprawił pożegnalną Mszę św. i nic nie wskazywało na to, by miało się coś jeszcze wydarzyć. Tymczasem następnego dnia w kościele rozkopana została część prezbiterium (oderwano deski podłogowe) i zaczęto prowadzić prace eksploracyjne. Również na zewnątrz kościoła w jego otoczeniu zostały prowadzone odwierty i wykopy.
Z informacji, jakie przekazał KAI wikariusz parafii wynika, że obecnie w kościele wszystko zostało uporządkowane i nie ma śladu po wykonywanych robotach. Uporządkowano także teren w otoczeniu kościoła, a doły zostały zasypane i wyrównane.
KAI nie udało się skontaktować z proboszczem – nie odpowiada na telefony. Księdzu i jego współpracownikom grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.