Straż graniczna lotniska miasta Ho Chi Minh zatrzymała prowincjała wietnamskich redemptorystów. Ks. Vincent Pham Trung Thanh CSsR przez kilka godzin był w areszcie i nie powiadomiono go o przyczynie zatrzymania. Redemptorysta zmierzał do Singapuru na spotkanie prowincjałów tego zgromadzenia pracujących w Azji Wschodniej i Oceanii.
Duchownego uwolniono i poinformowano, że jego nazwisko znajduje się na liście osób z zakazem opuszczania Wietnamu. Jego kuria prowincjalna wydała oświadczenie, w którym oskarża reżimową milicję o poważne pogwałcenie prawa. Do podobnego incydentu względem prowincjała doszło już w grudniu ubiegłego roku, kiedy również zatrzymano go w drodze do Stanów Zjednoczonych.
Zgromadzenie redemptorystów znane jest w Wietnamie z wyraźnie konfrontacyjnej postawy wobec komunistycznych władz. Duchowni organizują nabożeństwa w intencji obrony życia i ojczyzny oraz wstawiają się za ofiary niesprawiedliwości społecznej. Obecnie zaangażowali się w modlitwę za Wietnam, który ich zdaniem jest celem inwazji i podporządkowania ze strony Chin.
Wietnamscy redemptoryści są jednym z największych zgromadzeń kraju. Liczą prawie 300 członków, a kolejnych 220 jest w postulacie. Zgromadzenie ma 20 placówek duszpasterskich i przeżywa intensywny rozwój mimo prześladowań ze strony władz. Redemptoryści cieszą się olbrzymią popularnością wśród tamtejszych katolików.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.