Nie zgadzamy się na wdrożenie takiego programu.
Katolickie Stowarzyszenia Medyczne przekazały Minister Edukacji, w ramach konsultacji społecznych, opracowane stanowisko negatywnie oceniające zaproponowaną 31.X.2024r. przez Ministerstwo Edukacji Narodowej podstawę programową obowiązkowego przedmiotu: edukacja zdrowotna, wykazując szkodliwość dla kształcenia, wychowania oraz rozwoju dzieci i młodzieży permisywnej edukacji seksualnej, która miałaby być planowo wprowadzona w polskich szkołach od 1.IX.2025 r. a zawiera elementy systemowej deprawacji seksualnej dzieci i młodzieży. Nie zgadzamy się na wdrożenie takiego programu.
Poniżej publikujmy treść tego stanowiska.
STANOWISKO KSM 11.XI 2024 w sprawie podstawy programowej ME
STANOWISKO KATOLICKICH STOWARZYSZEŃ MEDYCZNYCH WOBEC PRÓB WDROŻENIA SYSTEMOWEJ DEPRAWACJI SEKSUALNEJ DZIECI W POLSKICH SZKOŁACH
Sz. P. Barbara Nowacka, Minister Edukacji
Szanowna Pani Minister,
stanowczo nie zgadzamy się na wprowadzenie do polskich szkół, od 1 września 2025r. zaproponowanej w dniu 31 października 2024r. przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, podstawy programowej do nowego obowiązkowego przedmiotu: edukacja zdrowotna.[1] Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt Rozporządzenia Ministra Edukacji zawiera bardzo szkodliwe dla kształcenia, wychowania oraz rozwoju dzieci i młodzieży zasady permisywnej edukacji seksualnej będące systemową deprawacją dzieci i młodzieży w polskich szkołach. Protestujemy przeciwko próbom zastąpienia nieobowiązkowych lekcji wychowania do życia w rodzinie, obowiązkowymi lekcjami edukacji zdrowotnej prowadzonymi według proponowanej podstawy programowej wraz z planami kontynuowania tak zmienionej edukacji w kolejnych latach.
1. Konstytucja RP w Art. 48 gwarantuje, że: „rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”. Rozporządzenie Ministra Edukacji w sprawie tak ważnej zmiany podstawy programowej kształcenia nie może pozbawiać rodziców gwarancji konstytucyjnych i na siłę wprowadzać obowiązkowy system permisywnej edukacji seksualnej. Niezwykle krótki, zaledwie trzytygodniowy termin konsultacji społecznych zasadniczych zmian edukacji dzieci odbieramy jako niechęć do usłyszenia głosu społeczeństwa w tej ważnej sprawie.
2. W Polsce w ramach przedmiotu „wychowanie do życia w rodzinie”, realizowany jest dobry program edukacji seksualnej typu A, który zakłada wychowanie dzieci i młodych ludzi w duchu odpowiedzialności, szacunku i respektowania godności ludzkiej. Proponowany model edukacji seksualnej typu C, (tzw. model kompleksowy) zakłada, że w jego realizacji mają uczestniczyć organizacje pozarządowe i zewnętrzni edukatorzy seksualni. Dowiedziono, że ten sposób edukacji, który przedstawia uczniom jedynie biologiczne aspekty seksualności, pochwala koncentrację na zaspokajaniu popędów a pomija odpowiedzialność za siebie i drugą osobę, w tym uczuciowy i rodzicielski aspekt relacji, uczy dzieci i młodzież przedmiotowego traktowania człowieka.
3. Nie ma logicznych podstaw, by zmieniać dobry program wychowania seksualnego realizowany w polskich szkołach od wielu lat jako model edukacji seksualnej typu A na szkodliwy typ C. Prawnicy z Instytutu Ordo Iuris wykazali poprzez „Analizę skuteczności edukacji seksualnej w Europie zachodniej i państwach skandynawskich”[2], że w krajach takich jak Szwecja, Niemcy czy Dania, gdzie wprowadzono permisywny model edukacji seksualnej typu C, wzrosła liczba aborcji i ciąż wśród nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową oraz przestępczości seksualnej. Częstość przestępstw seksualnych, w tym gwałtów; na 100 tys. mieszkańców wyniósł w 2017 r. w Polsce w przybliżeniu 8, w Niemczech 42, w Danii 83, a w Szwecji aż 189. Proponowana obecnie przez Ministerstwo Edukacji zmiana edukacji z typu A na typ C doprowadzi do narastania tych zjawisk w Polsce.[3]
4. Proponowana podstawa programowa jest całkowicie niedostosowana do wieku. Małe dzieci w wieku 10-12 lat (IV-VI klasa szkoły podstawowej) zmusza do edukowania o partnerskich relacjach seksualnych, możliwości doświadczania przyjemnych i bezpiecznych doznań seksualnych oraz informuje, że zachowanie autoseksualne jest normą medyczną. Jest to systemowa erotyzacja i deprawacja dzieci i młodzieży pod przykrywką troski o ich zdrowie.
5. Szkodliwe dla dojrzewania do dorosłości jest oddzielanie wiedzy o seksualności nastolatka od kontekstu społecznego, odniesienia do małżeństwa, rodziny, miłości i odpowiedzialności w sferze relacji międzyosobowych. W podstawie programowej nie występuje pojęcie „małżeństwo”, nie mówi się o wierności i trwałości związków. Dzieciom nie są potrzebne szkolenia „co wpływa na libido” ani znajomość różnych „form aktywności seksualnej”, one potrzebują informacji o fizjologicznych różnicach w rozwoju między chłopcami i dziewczętami i uczenia ich budowania przyjacielskich relacji.
6. Bardzo szkodliwy w proponowanej edukacji jest brak przedstawiania dzieciom wzorca wiernego małżeństwa i szczęśliwej rodziny na całe życie, który wzbudzałby zdrowe pragnienie życia rodzinnego. Zamiast tego będą uczone o nietrwałych, nieformalnych związkach a także informowane o prawach dziecka oraz obowiązkach rodziców względem dziecka, ale nie o ich rodzicielskich prawach, co może tworzyć postawy roszczeniowe, zwłaszcza przy braku systematycznego uczenia o własnych obowiązkach względem innych członków rodziny.
7. Nie zgadzamy się, aby przedstawiać dzieciom „różne modele rodzin” oraz występujące w nich patologie typu: separacja, rozwód, wejście rodziców w nowe związki. Są to szkodliwe działania lękotwórcze.
8. Całkowicie antywychowawcza jest propozycja informowania o popędzie seksualnym bez wskazywania konieczności uczenia się o zapanowaniu nad nim w ramach dorastania. Program promuje przedwczesną inicjację seksualną, u 13-14 latków (klasy VII-VIII szkoły podstawowej) mają być omawiane kryteria „świadomej zgody” i „dojrzałego” i świadomego przygotowania się do inicjacji seksualnej. Młodzież w ramach takiej edukacji ma przyzwolenie na przedwczesną inicjację seksualną pod warunkiem, że będzie podejmowała współżycie seksualne w pełni świadomie i dobrowolnie. Nie znajdziemy w Rozporządzeniu ani słowa na temat związku pomiędzy wczesną inicjacją seksualną a rakiem piersi i niepłodnością w przyszłości.
9. Uważamy, że nie jest właściwe uczenie dzieci o przeróżnych tzw. „orientacjach psychoseksualnych” (heteroseksualna, homoseksualna, biseksualna, aseksualna) i pojęciach tożsamości płciowej (cispłciowość, transpłciowość) bez określania tych zjawisk jako zaburzenia. 13 – 14 latkowie mają być według podstawy programowej poddawani indoktrynacji zgodnej z postulatami ruchów LGBT.
10. Błędem jest przekazywanie wiedzy o metodach antykoncepcji dziecku 13-14 letniemu, bez równoczesnego poinformowania o ich szkodliwości oraz nauczania o metodach planowania rodziny polegających na obserwacji objawów płodności w cyklu miesiączkowym.
Uważamy za wysoce szkodliwy społecznie i indywidualnie proponowany przez Minister Edukacji program edukacji szkolnej, podstawę programową przedmiotu „edukacja zdrowotna”, w którym seksualność ma być omawiana w oderwaniu od relacji, miłości, odpowiedzialności, budowania rodziny a uwaga dzieci ma być skupiana na własnej przyjemności.
Wnosimy o całkowite odrzucenie podstawy programowej, która naraża rozwój i zdrowie dzieci na powikłania oraz będzie utrudniać w przyszłości tworzenie szczęśliwych rodzin i wiernych małżeństw.
W imieniu katolickich stowarzyszeń medycznych:
[1] https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12391102
[2] https://ordoiuris.pl/raporty/konsekwencje-edukacji-seksualnej-analiza-skutecznosci-edukacji-seksualnej-w-europie
[3] Edukacji seksualna typu A, B i C została wprowadzona przez Amerykańską Akademię Pediatrii. Typ A, to wychowanie do abstynencji seksualnej nastolatków, czystości przedmałżeńskiej i wierności małżeńskiej. Typ B to biologiczna edukacja seksualna, pozbawiona wartości etycznych, Typ C zawiera w sobie oba powyższe typy edukacji. Wyniki ostatnich badań pokazują, że abstynencka edukacja seksualna Typu A przynosi najwięcej pozytywnych efektów. W USA, przez wiele lat realizowano edukację seksualną typu B i C, co doprowadziło do wzrostu zachorowań wśród nastolatków na choroby weneryczne (syfilis, kiła, rzeżączka, chlamydia), zarażeń wirusem HIV i wirusowe zapalenie wątroby oraz dużą liczbą niechcianych, pozamałżeńskich ciąż, które niestety, często kończą się aborcją.
"Przyszedł św. Mikołaj do Polaków, ale nie do pracowników handlu"
Nie może być jedynie forum dla krajów, które myślą w ten sam sposób.