Jeszcze dziś ogłoszony może zostać rozejm.
Izrael nie będzie tolerować żadnych naruszeń ewentualnego zawieszenia broni z Hezbollahem w Libanie - ogłosił we wtorek minister obrony Israel Kac. Według mediów zarówno Izrael, jak i Liban zgodziły się na amerykańską propozycję rozejmu, który może zostać ogłoszony jeszcze we wtorek.
Mam nadzieję, że zawieszenie broni zostanie osiągnięte jeszcze tej nocy - powiedział we wtorek minister spraw zagranicznych Libanu Abdallah Bu Habib.
Po stronie izraelskiej decyzja o rozejmie ma zostać zatwierdzona przez gabinet bezpieczeństwa, który będzie o niej debatował we wtorek po południu.
Według mediów porozumienie zakłada wstrzymanie walk na 60 dni, w czasie których z południa Libanu miałyby się wycofać zarówno wojska izraelskie, jak i siły Hezbollahu. Kontrolę nad tym terenem przejęłaby regularna libańska armia. Bu Habib zapowiedział, że rząd w Bejrucie będzie gotowy, by wysłać na południe kraju co najmniej 5 tys. żołnierzy.
Zawieszenie broni miałoby być monitorowane przez międzynarodowe ciało kierowane przez USA.
Izrael rozpoczął operację lądową na południu Libanu niemal dwa miesiące temu, deklarując, że jego celem jest zlikwidowanie zagrożenia ze strony Hezbollahu. Wspierana przez Iran grupa terrorystyczna od ponad roku regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co wymusiło ewakuację ok. 60 tys. osób. W atakach zginęło też ponad 100 mieszkańców Izraela.
Władze w Jerozolimie podkreślają, że zawieszenie broni nie oznacza końca walki z Hezbollahem, a Izrael będzie reagował na wszelkie naruszenia umowy i zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa.
"Każdy dom w południowym Libanie, który zostanie odbudowany i zmieniony w bazę terrorystyczną, zostanie zniszczony, każdy arsenał lub oddział przegrupowujących się terrorystów zostanie zaatakowany, każda próba przemytu uzbrojenia zostanie udaremniona, a wszelkie zagrożenie dla naszych sił lub obywateli - natychmiast zlikwidowane" - zapowiedział Kac we wtorek.
Według ministerstwa zdrowia w Bejrucie przez ponad rok izraelskich ataków na Liban zginęło ponad 3,7 tys. osób, większość z nich podczas trwającej od końca września ofensywy. Media i władze lokalne informują, że część ofiar stanowią cywile. Wskutek izraelskiej kampanii z domów uciekło około 1,2 mln mieszkańców Libanu.
Izraelska armia informowała, że zabiła ponad 2 tys. bojowników Hezbollahu i zniszczyła znaczną część jego potencjału militarnego.
Mimo postępu w negocjacjach o rozejmie cały czas trwają walki, które w ostatnich dniach się nasiliły. We wtorek rano izraelskie lotnictwo kontynuowało naloty na południowe przedmieścia Bejrutu, a Hezbollah ostrzelał północ Izraela. W poniedziałek w izraelskich nalotach atakach zginęło 31 mieszkańców Libanu. W niedzielę Hezbollah wystrzelił na Izrael ok. 250 rakiet.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.