Reklama

Libia: Celnicy zarekwirowali sprzęt medyczny z Izraela, bo...

... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".

Reklama

Libijscy celnicy zarekwirowali sprzęt medyczny z Izraela, bo stary dekret królewski zabrania kontaktów z "syjonistami". W Libii od 1957 r. obowiązuje dekret królewski zakazujący importu produktów, pochodzących od "podmiotu syjonistycznego", czyli z Izraela. Dlatego celnicy w zachodniolibijskim porcie Trypolis zarekwirowali w niedzielę sprowadzony stamtąd ratujący życie sprzęt medyczny - poinformował w poniedziałek Rząd Jedności Narodowej Libii.

Ministerstwo Gospodarki i Handlu Rządu Jedności Narodowej, którego administracja ogranicza się do zachodniej części kraju ze stolicą w Trypolisie, powołując się na dekret jedynego króla Libii, Idrisa I, zakazało dostarczania wszystkich towarów pochodzących z Izraela. Za złamanie dekretu grozi kara pozbawienia wolności od trzech do 10 lat. Antyizraelskie prawo zmusiło w ubiegłym roku minister spraw zagranicznych tego rządu, Najlę Mangoush, do ucieczki z Libii, gdy pojawiły się informacje, że odbyła tajne spotkanie z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Izraela, Elim Cohenem, we Włoszech. Wrogi stosunek do Izraela jest jednym z niewielu elementów, łączących rywalizujące ze sobą administracje Libii.

Po rozpoczęciu przez Izrael działań wojennych w Strefie Gazy w październiku 2023 r. libijska Izba Reprezentantów, będąca odpowiednikiem senatu we wschodniej części podzielonego kraju, dodała w listopadzie tego samego roku kilka kolejnych przepisów do królewskiego dekretu z 1957 r. Obecnie we wschodniej Libii karą za jakiekolwiek kontakty z osobami narodowości izraelskiej, czy jak brzmi zapis "z podmiotem syjonistycznym", jest pozbawienie wolności na pięć lat i grzywna w wysokości 10 tys. dinarów libijskich, czyli ponad 2 tys. dolarów. Surowiej traktowani są urzędnicy, którzy za współpracę z jakąkolwiek osobą posiadającą paszport izraelski, mogą zostać uznani za osoby zagrażające bezpieczeństwu narodowemu Libii. Libijski senat z Bengazi zażądał nawet w ubiegłym roku, aby ambasadorowie krajów popierających okupację izraelską natychmiast opuścili Libię.

Libia od obalenia dyktatora Muammara Kadafiego w 2011 r. podzielona jest na dwie części, zachodnią, którą z Trypolisu administruje Rząd Jedności Narodowej i wschodnią zarządzaną nieformalnie z Bengazi przez watażkę, generała Chalifę Haftara, stojącego na czele Libijskiej Armii Narodowej.

Tadeusz Brzozowski

Od redakcji Wiara.pl

Jak to nazwać? Brakuje słów...

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
2°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
2°C Sobota
noc
wiecej »

Reklama