Komitet Śledczy Rosji uwzględni w swoim dochodzeniu w sprawie katastrofy samolotu Tu-154 prezydenta Polski wnioski, do jakich doszła strona polska - oświadczył przedstawiciel Komitetu Władimir Markin.
"Raport o przyczynach katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem, przygotowany przez polskie organy państwowe, zostanie, oczywiście, uwzględniony w śledztwie prowadzonym w tej sprawie, wraz ze wszystkimi innymi materiałami i dokumentami, mającymi znaczenie w tej sprawie" - powiedział Markin.
"Jednak ostateczne wnioski o przyczynach katastrofy polskiego samolotu, winy tych czy innych osób będzie można wyciągnąć dopiero po zakończeniu śledztwa. A na razie mówienie o terminie jego zakończenia jest przedwczesne" - dodał przedstawiciel Komitetu Śledczego.
Według Markina, "dopiero po zestawieniu i przeanalizowaniu wszystkich posiadanych materiałów w sprawie, wyników ekspertyz sądowych i po zakończeniu całego zakresu czynności śledczych i innych procesowych, Komitet Śledczy będzie mógł podjąć uzasadnioną decyzję procesową, ustalić przyczyny i warunki, które doprowadziły do katastrofy, i osoby, które zawiniły".
Komitet Śledczy FR (dawny Komitet Śledczy przy Prokuraturze Generalnej FR) jest obecnie jedyną instytucją w Rosji zajmującą się sprawą katastrofy smoleńskiej.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.