publikacja 21.05.2025 07:16
Papież Leon XIV wyznał, że nigdy nie przeszło mu przez myśl, że zostanie wybrany na głowę Kościoła katolickiego. Mówił o tym podczas spotkania z pielgrzymami z diecezji Chiclayo w Peru, której był biskupem. Wyjawił im też, że przed laty usłyszał od zakonnicy, że spotka go "niespodzianka" od Boga.
Włoskie media odnotowują, że to podczas spotkania z przybyłą na inaugurację pontyfikatu delegacją z diecezji swojej dawnej posługi misyjnej Leon XIV opowiedział szczerze o swoich przeżyciach w minionych tygodniach i przywołał także wspomnienie sprzed lat. Opublikowano nagranie z tej rozmowy.
Papież mówiąc biegle po hiszpańsku podkreślił, że kiedy Franciszek wyszedł ze szpitala pod koniec marca, przyjął go na prywatnej audiencji. Kardynał Robert Prevost był wtedy prefektem Dykasterii ds. Biskupów.
"Sygnały z jego strony były dobre. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że jego stan się poprawi" - powiedział.
Leon XIV dodał: "Ale w Niedzielę Wielkanocny zdaliśmy sobie sprawę z tego, że znów jest gorzej; w poniedziałek zmarł".
Papież powiedział następnie: po śmierci papieża Franciszka "rozpoczął się bardzo piękny mechanizm tradycji w Kościele, czyli najpierw kongregacje, a potem konklawe".
"Powiem wam szczerze, że nigdy nie przeszło mi przez myśl, że wydarzy się to, co się potem wydarzyło. I po raz kolejny myślę, że nasz Bóg niespodzianek naprawdę tym razem uczynił wielką" - stwierdził Leon XIV, odnosząc się do swojego wyboru na konklawe 8 maja.
Wyznał przywołując swoją posługę w Peru: "Pomyślałem o roku 1998, kiedy pracowałem w Trujillo. Byłem profesorem w seminarium, dyrektorem studiów, proboszczem, wikariuszem sądowym i edukatorem; wszystkim jednocześnie. Po tych latach zostałem wybrany na prowincjała augustianów i wróciłem w swoje strony, do Chicago".
"To tam po kilku tygodniach spotkałem zakonnicę, która także była zwierzchniczką prowincji. Powiedziała mi: +Ojcze Robercie, nasz Bóg jest Bogiem niespodzianek i pewnego dnia zrobi ci jeszcze jedną+. To profetyczne słowa, czyż nie?" - zapytał papież.
Mówiąc o swoim wyborze stwierdził: "Jak mówiłem także jako kierownik duchowy, należy akceptować wolę Boga, złożyć swoje życie w ręce Boga i powiedzieć - oto jestem, Panie, zrobię to, czego zechcesz".
"I w takim duchu jestem tu dziś z wami" - zapewnił papież pielgrzymów z Peru.
W środę, dokładnie miesiąc po śmierci Franciszka, Leon XIV spotka się z wiernymi na pierwszej audiencji generalnej w Watykanie.
Powiedziała przyszłemu papieżowi: Bóg jest Bogiem niespodzianek i pewnego dnia zrobi ci jeszcze jedną