Mieszkańcy Haiti czują się opuszczeni. Ponad półtora roku po tragicznym trzęsieniu ziemi, które zabiło ponad 200 tys. ludzi, uchodźcy wciąż żyją w warunkach, urągających ludzkiej godności.
W obozach dla uchodźców często ponad 100 osób korzysta z jednej latryny. Zaledwie w 18 procentach obozów są umywalki do mycia rąk. Jedynie z 29 proc. obozów regularnie wywożone są śmieci. Takie dramatyczne dane przekazuje misyjna agencja Fides, powołując się na lokalne źródła.
Nawet połowa mieszkańców obozowisk dla uchodźców nie ma zapewnionego dostępu do bezpiecznej pitnej wody. Ryzyko infekcji i zarażenia cholerą, a nawet wybuchu kolejnej epidemii, rośnie z każdym dniem. Spośród uchodźców średnio 300 osób dziennie musi być hospitalizowanych.
Organizacje humanitarne biją na alarm. Kończą się bowiem środki, dzięki którym można nieść pomoc Haitańczykom. Jeśli nic się nie zmieni, dojdzie do kolejnej tragedii. Tymczasem do połowy sierpnia w obozach dla uchodźców zmarło już ponad 6 tys. ludzi.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.