Wciąż spada liczba chrztów w Kościele katolickim w USA - wynika z najnowszego opracowania Ośrodka ds. Badań Stosowanych w Apostolacie (CARA) katolickiego Uniwersytetu Georgetown.
Naukowcy zwracają uwagę, że tendencja ta poniekąd odzwierciedla ogólny proces zmian w poziomie kształtowania się współczynnika dzietności, który od recesji w Stanach Zjednoczonych w 2008 roku także sukcesywnie się obniża. Jednak specjaliści nie są w stanie wskazać konkretnej jednej przyczyny tego zjawiska.
W badaniu wskazano, że w każdym pojedynczym roku w ostatnich trzech latach liczba Amerykanów przyjmujących wiarę katolicką spadła poniżej miliona. Tymczasem od 1947 tylko w latach 1973-79 liczba nowych katolików w USA wyniosła mniej niż milion na rok.
Zdaniem autorów opracowania, mniej jest chrztów katolickich nie tylko wśród niemowląt, ale i wśród dzieci, nastolatków i dorosłych. Najgwałtowniejszy spadek liczby ochrzczonych w Kościele katolickim w kategoriach poza niemowlętami nastąpił w roku między 2000-2001. Liczba takich chrztów spadła wtedy o 12,6 proc., czyli o 20 tys. Po okresie względnej stabilizacji ponowny gwałtowny spadek nastąpił 2007 roku, kiedy liczba nowo przyjętych katolików ( nie-niemowląt) obniżył się o 19 proc. (28 tys.) w stosunku do roku 2005.
Od lat 40. ubiegłego wielu odsetek społeczeństwa amerykańskiego określającego siebie jako katolicy utrzymuje się stałym poziomie – od 22 do 24 proc. Obecnie w USA jest 77 mln katolików. Wciąż ilość dzieci rodzonych i wychowywanych w katolickich rodzinach gwarantuje zastępowalność pokoleń.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.