O zapewnienie bezpieczeństwa chrześcijańskim pielgrzymom apeluje do władz w Pakistanie tamtejszy Kościół. Chodzi o doroczną pielgrzymkę do narodowego sanktuarium maryjnego Mariamabad
Szacuje się, że weźmie w niej udział ponad milion wiernych. Obawy budzi nie tylko to, że w Pakistanie do głosu coraz mocniej dochodzą islamscy fundamentaliści, otwarcie prześladujący wyznawców Chrystusa, ale również fakt, że pielgrzymka zbiegnie się z 10. rocznicą zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku. Tradycyjnie pakistańscy pielgrzymi przybywają do Mariamabad na uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Pielgrzymka do leżącego 200 km od Islamabadu sanktuarium odbywa się nieprzerwanie od 1949 r. Została zainicjowana przez belgijskiego misjonarza ze Zgromadzenia Braci Mniejszych Kapucynów. W ciągu lat ilość pątników znacznie wzrosła. Obchody trwają trzy dni i rozpoczyna je procesja z figurą Matki Bożej, która przechodzi przez wioski leżące wokół sanktuarium. W tym roku poprowadzi ją nuncjusz apostolski w Pakistanie, abp Edgar Pena Parra.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.