Trzy znane rzymskie zabytki - jedna z fontann na Piazza Navona, Fontanna di Trevi oraz Koloseum - zostały uszkodzone w ostatnich dniach przez wandali - poinformował portal internetowy BBC News.
Kamery monitoringu zainstalowane w stolicy Włoch najpierw zarejestrowały mężczyznę, który odłupał dwa kawałki marmurowej rzeźby stojącej na jednej z fontann na Piazza Navona, gdzie znajduje się m.in. znana Fontanna Czterech Rzek.
Kilka godzin później turyści zauważyli mężczyznę rzucającego kamieniami w słynną Fontannę di Trevi w centrum miasta. Następnie policja poinformowała, że zatrzymano amerykańskiego studenta, który wspinał się po ścianie Koloseum, by odłupać jej kawałek na pamiątkę.
Fontanna na Piazza Navona jest XIX-wieczną reprodukcją znacznie wcześniejszego zespołu rzeźb, które obecnie znajdują się w muzeum. Nie została poważnie uszkodzona. Policja uważa, że wandalem mógł być ten sam mężczyzna, który rzucał kamieniami w Fontannę di Trevi. Twarz wandala została zarejestrowana przez kamery monitoringu.
Jak pisze BBC "kruche dziedzictwo Rzymu jest atakowane przez nową armię wandali". Nazwa ta pochodzi od plemion germańskich, które jako pierwsze zdobyły Wieczne Miasto 15 wieków temu niszcząc wiele cennych pomników.
Ostatnie akty wandalizmu oznaczają, że mimo zamontowania w centrum włoskiej stolicy ponad 1200 kamer oraz zwiększenia liczby patroli policyjnych ochrona rzymskich zabytków w dobie masowej turystyki i cięć budżetowych jest coraz trudniejsza.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.