Na Białorusi w piątek rozpoczęły się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad-25. Weźmie w nich udział około 12 tys. żołnierzy.
Ćwiczenia odbędą się na poligonach na Białorusi i w Rosji oraz na Morzu Bałtyckim i Morzu Barentsa. Rosyjskie Ministerstwo Obrony utrzymuje, że celem ćwiczeń jest "rozwój zdolności dowódców i sztabów, a także poziomu współpracy pomiędzy zgrupowaniami wojsk". Z kolei białoruski resort obrony twierdzi, że założeniem ćwiczeń jest sprawdzenie gotowości białoruskich i rosyjskich wojsk w ramach zabezpieczenia zdolności Państwa Związkowego Rosji i Białorusi do odparcia możliwej agresji.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w czwartek, że ćwiczenia nie są skierowane przeciwko jakiemukolwiek państwu. Mają odbywać się na poligonach oddalonych od granic krajów NATO, tak, aby nie powodować wzrostu napięcia w relacjach z Polską i krajami bałtyckimi.
To pierwsze ćwiczenia z serii Zapad od początku pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę. Poprzednie manewry, Zapad-21, okazały się być elementem przygotowań armii rosyjskiej do inwazji na pełną skalę na Ukrainę.
W Polsce i na Litwie, w odpowiedzi na Zapad-25, również odbywają się manewry wojskowe - Żelazny Obrońca i Grzmot Perkuna - z udziałem jednostek Wojska Polskiego i krajów sojuszniczych.
Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia potrwają do 16 września.
Na Bliskim Wschodzie napięcia wokół Hamasu i izraelskiego ataku w Katarze.
W obliczu zagrożeń, jakie pojawiają się w naszym kraju warto wiedzieć jak postępować.
Ograniczenia dotyczą strefy od poziomu ziemi do ok. 3 km w górę.
Do szkół wprowadzony został kontrowersyjny program edukacji seksualnej.
Do szkół wprowadzony został kontrowersyjny program edukacji seksualnej.