Abp Ryś: Jesteśmy w sytuacji narastającej agresji

PAP |

publikacja 14.06.2019 11:28

Jesteśmy w sytuacji narastającej agresji. Wszyscy powinniśmy unikać działań, które narażają wrażliwość i poglądy innych ludzi - powiedział PAP metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, odnosząc się do zorganizowanego przed Paradą Równości "nabożeństwa ekumenicznego".

Abp Ryś: Jesteśmy w sytuacji narastającej agresji Roman Koszowski / Foto Gość Abp Grzegorz Ryś

W sobotę stołecznymi ulicami przeszła Parada Równości, którą po raz pierwszy swoim patronatem objął prezydent Warszawy.

Przed rozpoczęciem parady działacz LGBTQ+ Szymon Niemiec, który w mediach społecznościowych tytułuje się także "kapłanem katolickim bez przynależności konfesyjnej", zorganizował w tzw. miasteczku równości "nabożeństwo ekumeniczne". Na nagraniach w mediach widać, że w "nabożeństwie ekumenicznym" Niemcowi towarzyszył m.in. mężczyzna z durszlakiem na głowie, co jest znakiem charakterystycznym przedstawicieli Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti (KLPS), bezskutecznie ubiegającego się o wpisanie do rejestru kościołów i związków wyznaniowych w Polsce.

Odnosząc się do tego wydarzenia, abp Ryś zaznaczył, że nie chce oceniać postawy Niemca, który twierdzi, że podobną formę "modlitwy" praktykuje od lat.

"Nie chcę tego oceniać, chcę tylko powiedzieć, że odbiór społeczny był dramatyczny, tym bardziej że nie dokonało się to w jakiejś próżni, tylko w całej serii wydarzeń trudnych" - przypomniał.

Zdaniem metropolity łódzkiego, jesteśmy w sytuacji "narastającej agresji". "Myślę, że wszyscy powinniśmy unikać działań, które narażają jakąś wrażliwość i poglądy innych ludzi. To nie chodzi dzisiaj o to, kto do czego ma prawo, tylko o taką świadomość, że moje prawo kończy się tam, gdzie się zaczyna wolność i wrażliwość drugiej strony" - podkreślił.

"Jesteśmy w sytuacji, która wymaga zaostrzonej wrażliwości" - ocenił.

Abp Ryś odniósł się też do czynu 56-letniego Zygmunta W., który w poniedziałek rano w obrębie kościoła pw. Najświętszej Marii Panny w centrum Wrocławia ugodził nożem księdza. Zdaniem metropolity łódzkiego, nie da się stwierdzić na pewno, czy wcześniejsze profanacje przyczyniły się do ataku nożownika.

"Nie znam motywów ludzi, tego się nie da tak powiedzieć. Na pewno jest taka atmosfera, która sprzyja rozmaitym zachowaniom, ale żeby oceniać czy osądzać, trzeba wejść w każdą sytuację indywidualną" - powiedział.

W sobotę zaniepokojenie w związku z "nabożeństwem ekumenicznym" wyraził m.in. rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. W przesłanym PAP komunikacie napisał w imieniu Kościoła katolickiego: "Z wielkim niepokojem dowiadujemy się o kolejnych faktach i miejscach, w których dochodzi do obrażania Boga i ludzi wierzących".

W niedzielę prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP biskup Jerzy Samiec wyjaśnił PAP, że żaden z Kościołów Rady nie ma nic wspólnego z Szymonem Niemcem. Podkreślił, że z Niemcem nie mają nic wspólnego również Kościoły reformowane w Polsce - ani Kościół Ewangelicko-Reformowany, ani Kościół Ewangelicko-Augsburski.

W związku z reakcjami na "nabożeństwo ekumeniczne" Niemiec wydał w sobotę oświadczenie, w którym napisał, że takie "nabożeństwa" odprawia przed każdą Paradą Równości od 2010 roku. Zaprotestował też przeciwko "łączeniu go" z Kościołem Rzymskokatolickim.