Monastyczna mądrość

Włoskie dekrety i polskie spory z mądrością mnichów w tle.

ks. Włodzimierz Lewandowski xwl ks. Włodzimierz Lewandowski

Nie tylko Polacy specjalizują się w nocnych głosowaniach. W poniedziałkowy wieczór przegłosowano we Włoszech drugi dekret o bezpieczeństwie. Już kilka dni przed jego uchwaleniem rozpętała się dyskusja, w której podważano jego sens i wskazywano na niebezpieczeństwa, jakie rodzi jego wejście w życie. Komentarze, jakie pojawiły się już po głosowaniu były jeszcze bardziej radykalne.

Jednym z pierwszych był artykuł, zamieszczony na stronach katolickiego dziennika Avvenire. Vincenzo Spagnolo wskazywał w nim, że tak naprawdę nie chodzi o bezpieczeństwo, ale o narzędzie, pozwalające uderzyć w ratujące imigrantów na Morzu Śródziemnym organizacje pozarządowe. Śledzący problematykę pamiętają ataki z czasów kampanii wyborczej, gdy liderzy Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd w akcjach ratunkowych widzieli wspieranie handlu ludźmi. Pierwszy dekret problemu do końca nie rozwiązywał, gdyż włoskie sądy po kilkakroć umarzały postępowania gdy udowodniono, że na statkach handlarzy ludźmi nie ma. Stąd w nowym dekrecie odebrano im uprawnienia decyzyjne i przekazano podległej ministrowi spraw wewnętrznych (jest nim lider Ligi Matteo Salvini) prokuraturze. I to właśnie ten punkt, a nie astronomiczne kary, jakie prokuratora może nakładać na kapitanów statków (łącznie z ich konfiskatą), budzi najwięcej kontrowersji. Niektórzy mówią wprost: odebranie władzy sądom i przekazanie ich prokuraturze oznacza koniec demokracji we Włoszech.

Były także komentarze, naznaczone dużymi emocjami. W jednym z nich życzono głosującym za dekretem senatorom, by każdej nocy budzili się słysząc wołanie o ratunek kobiet, mężczyzn i dzieci, tonących w morskich falach.

Pikanterii całej historii dodaje wypowiedź wspomnianego ministra spraw wewnętrznych, dla którego wynik głosowania był prezentem Matki Bożej dla Włochów. Polityk odwołał się do objawień w Medjugorie, ale dla Włochów, a dla Rzymian w szczególności, poniedziałek był rocznicą poświęcenia Bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie w sposób szczególny czczony jest wizerunek Maryi zwany Salus Populi Romani. Na reakcję środowisk katolickich nie trzeba było długo czekać.

Redaktor naczelny Civiltà Cattolica zamieścił na Twitterze grafikę, na której ubrana w kamizelkę ratunkową Matka Boża wyciąga ręce wołając o pomoc. Grafika została opatrzona komentarzem: „Nadszedł czas oporu ludzkiej i religijnej cywilizacji”.

Założyciel Wspólnoty Bose był jeszcze bardziej radykalny:

Dziś zabrał głos przewodniczący Wspólnoty świętego Idziego Marco Impagliazzo. Nie komentował. Zachęcał jedynie do refleksji, do  jakiej pobudza tablica, zawieszczona na dzwonnicy sanktuarium w Mentorelli: „Nie uderzaj w dzwony jeśli twoje serce nie bije po chrześcijańsku.”

W Polsce co prawda temat uchodźców na ten moment jest marginalny. Ale we wszelkich innych dyskusjach kierowanie się mądrością mnichów jest bardzo wskazane.