Piszę to jako były ministrant, nigdy nie rozumiałem dlaczego ksiądz pije tanie wino zamiast konkretnego wytrawnego stanowiącego chociaż namiastkę tego z ostatniej wieczerzy. Dlaczego nie celebruje, tylko odprawia, teraz już prawie 20 lat nie stoję przy ołtarzu i wiem, że brakuje mi tej bliskości ołtarza. Dodatkowo ksiądz wyremontował kościół ogromnym wydatkiem i wysiłkiem parafian i .... pierwsze co zrobił to "odepchnął", "odsunął" ludzi od ołtarza. Marzy mi się Kościół, w którym ołtarz jest centrum Kościoła, a do niego garną się ludzie jak do bogato zastawionego stołu. Masywny ołtarz,symbolicznie zdobiony również regionalnymi formami został zastąpiony czymś zbitym "z trzech trumien" z tandetnymi złoceniami. Podobnie ambona. Jednym słowem kicz. Pamiętam jak uczestniczyłem rok temu w nabożeństwie greckokatolickim i mimo, iż było w kościele kilkanaście ludzi to celebrowanie śpiew wiernych uświadomiły mi co się stało z NASZYM KOŚCIOŁEM...
Niestety były ministrant ma rację. Gdy nieraz bylem u bliskiego mi księdza po mszy słyszałem - znowu poskąpili, wolą przejeść niż dać na tacę. Czy na tym polega posługa księdza przedstawiciela Chrystusa ?
Niestety coraz więcej dostrzegam liturgicznego niechlujstwa. Ministranci ziewają, organista wybiera byle jakie pieśni, kadzidło prawie wyszło z użycia, wierni kucają zamiast klękać, komunia na stojąco itp.
Mnie raziło i razi do tej pory pewna rzecz: skracanie psalmu responsoryjnego. W sporej części kościołów jest to nagminną praktyką niektórych księży. Zaśpiewają 2 zwrotki bez względu na to, ile jest w lekcjonarzu. Ja się pytam, czy naprawdę danemu kapłanowi tak się spieszy, że ta jedna czy dwie zwrotki mniej dadzą mu tyle czasu? Wierny się nie zorientuje, ale skoro skracamy pslam, to może skróćmy ewangelię, skróćmy kazanie, modlitwę eucharystyczną... Wogóle wszystko poskracajmy. Zobaczmy co się dzieje we Francji: Tam kościoły zapełniają się w tych miejscowościach, gdzie liturgia jest sprawowana uroczyście, bez pośpiechu z pięknym śpiewem i zaangażowaniem nie tylko kapłanów ale i świeckich. Liturgia nie może być sprawowana w pośpiechu i byle jak.
A ja nie mogę słuchać w naszym kościele wycia naszej organistki. Jak będę miał ochotę posłuchać koncertu to pójdę do operetki. Był czas, że przed mszami grała Toccate Bacha... nawet wyciszyć się nie było można... Solówka to już standard na mszy, a piosenki religijne zastąpiły wiele pięknych pieśni liturgicznych.
W mojej miejscowości są dwie parafie niestety w obu duszpasterstwo jest na bardzo niskim poziomie.Jedno za co można pochwalić kapłanów to remonty kościołów które są coraz bardziej puste.Są jedynie w obu parafiach Róże Różańcowe i w jednej z nich trzeci zakon bo to parafia zakonna więc tak trzeba.Smutne jest to że osoby które chcą więcej jak udziału we Mszy Św. muszą jeździć szukać do innych miejscowościach. Chętni są do działania w parafii niestety kapłani twierdzą że nie mają czasu (ochoty) lub "dla kilku osób nie opłaca się prowadzić żadnej grupy" Ja wtedy przypominam historia Abrahama i jego targowania się z Panem Bogiem o Sodomę.Wdzięczna jestem za Mszę Św.ale dla mnie to za mało.
Oto kilka grzechów widocznych w celebracji niedzielnych eucharystii: - czytania wykonywane bez przygotowania i zaangażowania, - homilie słabo przygotowane, wydaje się że księża mają małą wiedzę biblijną, - zamieszanie i brak skupienia wiernych wywołane tzw "chodzeniem na ofiarę", - śpiewana a nie mówiona forma "Ojcze nasz", która to modlitwa jest najważniejszą podczas mszy św., - krótki czas wspólnego dziękczynienia po komunii św.
Mnie liturgia w mojej parafii zadowala ale to mało powiedziane, mnie zachwyca! jest przepięknie!zwłaszcza w uroczystości kościelne, zawsze mi żal, że się kończy, liturgia w mojej parafii do dla mnie uczta duchowa!!!. Służba liturgiczna ołtarza jest naprawdę rzetelna.Organistka jest wyśmienita! w animacji organowej ma super unikatową dialektykę gry, prowadzi super chór - coś przepięknego!!! nawet biskup, który jest autorem jednego znanych w Polsce śpiewników był zachwycony i postawił na wzór naszą parafię. Także liturgia w mojej parafii doje mi ogromnej mocy dla mojej wiary i to w zasadniczy sposób nie mogę narzekać gdybym tak robił byłbym wielkim niewdzięcznikiem. Jeszcze tylko miesiąc i będzie kolejny przyczynek by doświadczyć kolejny tej duchowej strawy! Bogu dziękuję za moją parafię to jest moja >Góra Syjon<
Ad vocem: A jeśli chodzi o zaangażowanie świeckich to jest także the best znakomita harmonia z kapłanami wiele innych parafii to podpatruję i zastanawia się jak my to robimy.
Gut,gut...gdzie tak rajsko?A powaznie i u mnie pieknie jest! kapłani sie staraja i chociaz jeden szybki, drugi wolny, trzeci umiarkowany- kazdy w swoim tempie przezywa mszę sw i umozliwia przezywanie wiernym.Organista swietny, chór mimo braku 100% obsady świetnie podkresla liturgie.Gdybyz lektorzy chcieli jeszcze spiewać psalmy!!!
krak Gut,gut...gdzie tak rajsko? Wiedziłem, że będą takie rekacje. Ale ja prawdę piszę nie ściemniam gdybym miał koloryzować czy bałamucić to bym nie pisał ja taki nie jestem. Oczywiście nie mówię, że jest total cacy ale naprawdę temat przewodni jest glanc. :)
może nie mam tak dużego doświadczenia jak przedmówcy ( jedyne 3 lata w LSO ) jednak posiadam dosyć znaczną wiedzę na temat liturgikii, sprawowania sakramentów. Razi mnie zawsze przekręcanie tekstów z mszału, gdyż to zmienia całkowicie charakter tekstu. Przykład: zamiast ,,módlcie się aby Moją i waszą ofiarę'' , księża odmawiają ,,naszą''. Kapłan wtedy wypowiada słowa in persona Christi, zastepując Go. To Jezus złożył Ofiarę Krzyża, nie kapłan, który sprawuje ,, tylko'' pamiątkę. Praktyka ksieży jest bardzo różna, czasami wręcz śmieszna. Dla większości ludz jest to obojętne, jednak dla mnie jest wręcz żenujące, że np. hymn Gloria zastępuje się kolędą w Boże Narodzenie. Jest wiele rzeczy do poprawienia, jednak potrzebna jest permanenta formacja liturgiczna zarówno kapłanów jaki i ludu. Jak ? Gdy znajdą się chęci, Pan Bóg zadba o resztę
Jestem klerykiem jednego z seminariów w Polsce. Zauważam, że kształcenie liturgiczne w seminarium oraz w rodzinnej parafii jest na (mogę tak powiedzieć) "średnim poziomie"
Problem leży nie tyle w celowym odprawianiu mszy świętej przez kapłana "byle jak" Problem tkwi w rozumieniu i szacunku do samej liturgii. Nie ma bowiem dziś w kapłanach i świeckich przekonania, że rubryki i przepisy liturgiczne zostały ustanowione przez Kościół i obowiązują wszystkich niczym nauka moralna Kościoła. Za mało mówi się o obciążaniu sumienia kapłana przy każdym łamaniu przepisów liturgii
To u mnie nagminne, na przykład jeden ksiądz zawsze mówi Pokój Pański niech zawsze będzie z nami, zamiast z wami. Ale co do kolęd to nie ma co się oburzać, to wielowiekowy zwyczaj w Polsce. Ale ksiądz i ministranci powinno odmówić wtedy normalnie teksty z mszału kiedy ludzie śpiewają.
To bardzo zły zwyczaj i należy go zwalczać. Nigdzie (kompletnie nigdzie!), w żadnych przepisach czy instrukcjach nie ma przyzwolenia na zamienianie jakichkolwiek tekstów na kolędy.
W moim małym mieście są dwie parafie. W tej do której należę sama Liturgia jest w porządku, problem u nas tkwi gdzie indziej. Niestety pisze to z bólem serca, ale są to nasi Księża. Są ( oczywiście nie wszyscy ) skupieni zamiast na mszy , to wodzą wzrokiem za młodymi, ładnymi dziewczynami, Kobietami. Kościelną mamy kobietę, niczego więcej nie trzeba dodawać, lektorki kobiety, wolimy jak czytają ministranci, owe kobiety dużo przebywają na Plebani ( nie wiadomo co tam robią )siedzą tam po parę godzin- widzimy to. Księża uśmiechają się podczas podawania komunii do dziewczyn. I prywatnie ,, wygłupiają się z nimi'' mamy tego dość.
U nas szafarz udziela Komunii gdy w kościele jest garstka ludzi (zwykły dzień). Po prostu udziela zawsze jak przyjdzie do kościoła, sam bierze z Tabernakulum Najświętszy Sakrament i sam chowa. Szukałem w dokumentach jak powinno być i nic się nie zgadza. No i mamy takie zaangażowanie świeckich które można śmiało nazwać klerykalizacją świeckich. Ponieważ podczas aktywności szafarza kapłani często sobie siedzą to można też przy okazji mowić o zeświecczeniu duchownych;-) - wcale mi nie do śmiechu.
Gdy nieraz bylem u bliskiego mi księdza po mszy słyszałem - znowu poskąpili, wolą przejeść niż dać na tacę.
Czy na tym polega posługa księdza przedstawiciela Chrystusa ?
w obu duszpasterstwo jest na bardzo niskim poziomie.Jedno za co można pochwalić kapłanów to remonty kościołów które są coraz bardziej puste.Są jedynie w obu parafiach Róże Różańcowe
i w jednej z nich trzeci zakon bo to parafia
zakonna więc tak trzeba.Smutne jest to że osoby
które chcą więcej jak udziału we Mszy Św. muszą jeździć szukać do innych miejscowościach.
Chętni są do działania w parafii niestety kapłani twierdzą że nie mają czasu (ochoty)
lub "dla kilku osób nie opłaca się prowadzić
żadnej grupy" Ja wtedy przypominam historia Abrahama i jego targowania się z Panem Bogiem
o Sodomę.Wdzięczna jestem za Mszę Św.ale dla mnie to za mało.
- czytania wykonywane bez przygotowania i zaangażowania,
- homilie słabo przygotowane, wydaje się że księża mają małą wiedzę biblijną,
- zamieszanie i brak skupienia wiernych wywołane tzw "chodzeniem na ofiarę",
- śpiewana a nie mówiona forma "Ojcze nasz", która to modlitwa jest najważniejszą podczas mszy św.,
- krótki czas wspólnego dziękczynienia po komunii św.
Mnie liturgia w mojej parafii zadowala ale to mało powiedziane, mnie zachwyca! jest przepięknie! zwłaszcza w uroczystości kościelne, zawsze mi żal, że się kończy, liturgia w mojej parafii do dla mnie uczta duchowa!!!. Służba liturgiczna ołtarza jest naprawdę rzetelna. Organistka jest wyśmienita! w animacji organowej ma super unikatową dialektykę gry, prowadzi super chór - coś przepięknego!!! nawet biskup, który jest autorem jednego znanych w Polsce śpiewników był zachwycony i postawił na wzór naszą parafię. Także liturgia w mojej parafii doje mi ogromnej mocy dla mojej wiary i to w zasadniczy sposób nie mogę narzekać gdybym tak robił byłbym wielkim niewdzięcznikiem. Jeszcze tylko miesiąc i będzie kolejny przyczynek by doświadczyć kolejny tej duchowej strawy! Bogu dziękuję za moją parafię to jest moja >Góra Syjon<
Pozdrawiam! :-)
Ad vocem: A jeśli chodzi o zaangażowanie świeckich to jest także the best znakomita harmonia z kapłanami wiele innych parafii to podpatruję i zastanawia się jak my to robimy.
krak Gut,gut...gdzie tak rajsko? Wiedziłem, że będą takie rekacje. Ale ja prawdę piszę nie ściemniam gdybym miał koloryzować czy bałamucić to bym nie pisał ja taki nie jestem. Oczywiście nie mówię, że jest total cacy ale naprawdę temat przewodni jest glanc. :)
może nie mam tak dużego doświadczenia jak przedmówcy ( jedyne 3 lata w LSO ) jednak posiadam dosyć znaczną wiedzę na temat liturgikii, sprawowania sakramentów. Razi mnie zawsze przekręcanie tekstów z mszału, gdyż to zmienia całkowicie charakter tekstu. Przykład: zamiast ,,módlcie się aby Moją i waszą ofiarę'' , księża odmawiają ,,naszą''. Kapłan wtedy wypowiada słowa in persona Christi, zastepując Go. To Jezus złożył Ofiarę Krzyża, nie kapłan, który sprawuje ,, tylko'' pamiątkę. Praktyka ksieży jest bardzo różna, czasami wręcz śmieszna. Dla większości ludz jest to obojętne, jednak dla mnie jest wręcz żenujące, że np. hymn Gloria zastępuje się kolędą w Boże Narodzenie. Jest wiele rzeczy do poprawienia, jednak potrzebna jest permanenta formacja liturgiczna zarówno kapłanów jaki i ludu. Jak ? Gdy znajdą się chęci, Pan Bóg zadba o resztę
Problem leży nie tyle w celowym odprawianiu mszy świętej przez kapłana "byle jak" Problem tkwi w rozumieniu i szacunku do samej liturgii.
Nie ma bowiem dziś w kapłanach i świeckich przekonania, że rubryki i przepisy liturgiczne zostały ustanowione przez Kościół i obowiązują wszystkich niczym nauka moralna Kościoła. Za mało mówi się o obciążaniu sumienia kapłana przy każdym łamaniu przepisów liturgii
W tej do której należę sama Liturgia jest w porządku, problem u nas tkwi gdzie indziej.
Niestety pisze to z bólem serca, ale są to nasi Księża.
Są ( oczywiście nie wszyscy ) skupieni zamiast na mszy , to wodzą wzrokiem za młodymi, ładnymi dziewczynami, Kobietami.
Kościelną mamy kobietę, niczego więcej nie trzeba dodawać, lektorki kobiety, wolimy jak czytają ministranci, owe kobiety dużo przebywają na Plebani ( nie wiadomo co tam robią )siedzą tam po parę godzin- widzimy to.
Księża uśmiechają się podczas podawania komunii do dziewczyn. I prywatnie ,, wygłupiają się z nimi'' mamy tego dość.
Przesadzasz.