kto stara się dociekać prawdy na temat aktualnych zdarzeń w Polsce i na świecie musi korzystać z rożnych źródeł informacji. te najbardziej popularne pokazują tylko taki obraz, jaki jest korzystny dla tych którzy posiadają władzę i wielkie pieniądze.pozostałe media, jako niewygodne są pod ostrzałem polityków i salonowych autorytetów. ACTA to dodatkowa broń, jaka może się im przydać w tej nierównej walce. odnoszę wrażenie, że z każdym dniem coraz bardziej realny staje się filmowy MATRIX.
Jeżeli ktoś bez uprzedzenia wkrada się na moje terytorium i ogranicza moją suwerenność, odbiera moje prawa i grozi mi sankcjami, jeżeli się nie podporządkuję, to nie pozostaje mi nic innego jak czynna obrona.
Myślę, że jest to wystarczające wyjaśnienie motywów działań hakerskich dla spolegliwych.
Podłość rządu, obciąża sumienie rządzących. Obowiązkiem chrześcijanina jest modlić się za wszystkich, także i za tych czyniących tyle zła. Kto z Was pomodlił się?
Cóż, trudno popierać wykradanie informacji z czyichś komputerów. Ale dokładnie tak samo, ma wyglądać cała sprawa gdyby ACTA weszła w życie. Ataki - tak, kradzieże - nie.
Ze mną jest tak - udostępniam wiele różnych treści, które są moją własnością intelektualną. Są to moje nagrania muzyczne, gdzie gram własne kompozycje, z moimi tekstami (jeśli jest inaczej, zaznaczam to). Udostępniam filmy, w których mieszczą się, często przypadkiem, fragmenty różnych nagrań muzycznych (ot, film z samochodu, gdzie leci radio). I teraz jako porządny obywatel, a zarazem muzyk, boję się, że ktoś kto nie ma o tym bladego pojęcia będzie blokował moją własną twórczość.
Poza tym - jeśli nawet ktokolwiek - ktoś z was, ktoś z Urugwaju, czy Bóg wie skąd, udostępni mój film, moją piosenkę (zaznaczając, że to mój produkt) także może być pociągnięty do odpowiedzialności. Ale dlaczego, skoro udostępniając to (oczywiście nie w celach zarobkowych, tylko gdzieś w sieci, np. YouTube) robi mi darmową reklamę? Zdanie Hołdysa na ten temat jest dobijające...
Myślę, że jest to wystarczające wyjaśnienie motywów działań hakerskich dla spolegliwych.
Cóż, trudno popierać wykradanie informacji z czyichś komputerów. Ale dokładnie tak samo, ma wyglądać cała sprawa gdyby ACTA weszła w życie. Ataki - tak, kradzieże - nie.
Ze mną jest tak - udostępniam wiele różnych treści, które są moją własnością intelektualną. Są to moje nagrania muzyczne, gdzie gram własne kompozycje, z moimi tekstami (jeśli jest inaczej, zaznaczam to). Udostępniam filmy, w których mieszczą się, często przypadkiem, fragmenty różnych nagrań muzycznych (ot, film z samochodu, gdzie leci radio). I teraz jako porządny obywatel, a zarazem muzyk, boję się, że ktoś kto nie ma o tym bladego pojęcia będzie blokował moją własną twórczość.
Poza tym - jeśli nawet ktokolwiek - ktoś z was, ktoś z Urugwaju, czy Bóg wie skąd, udostępni mój film, moją piosenkę (zaznaczając, że to mój produkt) także może być pociągnięty do odpowiedzialności. Ale dlaczego, skoro udostępniając to (oczywiście nie w celach zarobkowych, tylko gdzieś w sieci, np. YouTube) robi mi darmową reklamę? Zdanie Hołdysa na ten temat jest dobijające...